„…Otworzyła szkatułkę na biżuterię i
wyjęła złoty zegarek; w bladym świetle słabo błysnęły klejnoty na pasku…”
Kolejny
weekend zaczniemy od niezapomnianej powieści o ludzkiej dobroci, zainspirowanej
prawdziwą historią z czasów II wojny światowej. Publikacja przedstawia życie w
obozie koncentracyjnym. Książka jest inna na swój sposób. Ten pamiętnik zawiera
szczególne i bardzo intymne przeżycia.
Carly
Schabowski jest autorką czterech powieści historycznych. Zainteresowanie drugą
wojną światową, pchnęło ją do napisania doktoratu. Mieszka w maleńkim domku w
Oxfordshire.
Isaac
Schüller trafia do obozu w Dachau, gdzie dzięki umiejętnościom zostaje
skierowany do domu Sturmbannführera Bechera, pasjonata zegarków. Tutaj poznaje
świat, w którym Niemcy żyją, jakby nie było wojny, a przecież obok giną ludzie.
Tu spotyka Annę – są mili dla siebie. Przyjaźń przeradza się w głębsze uczucie.
Obóz – praca i historia miłosna. Isaac żył beztrosko, ojciec miał zakład –
naprawiali zegarki, grawerowali itd. Na jednym Isaac – wyrył swoje imię i
nazwisko i słowa: „Nie zapominajcie o
mnie, styczeń 1945”.
Lubił
okolicę. Lubił wychodzić z Hannah. Pojmany, wieziony wagonem bydlęcym do obozu,
w okropnej ciasnocie. Isaac miał guza na głowie, krwawił. Kolega z wagonu
Elijak – powiedział, że wolałby być martwym. Trudno.
W
pociągu warunki są specyficzne. Dziecko przyciska buzię do desek. Przez nie
chce coś zobaczyć, ale nie czeka ich tam nic dobrego. Gdy ich dowieźli,
rozdzielili kobiety od mężczyzn, walizki kazali złożyć w jednym miejscu. Zaczął
być bity, „że nic nie ma Isaac” przy sobie, żadnego bagażu. Miał tylko w
woreczku małe narzędzia do naprawy zegarków. To zaciekawiło esesmana.
Isaac
– powiedział, że narzędzia należały do jego ojca. Esesman schował woreczek z
narzędziami do kieszeni. Annę spośród więźniarek wybrano do usługiwania w domu
Niemców. Na noc odwożona do baraku, na swoją pryczę. Była w obozie 5 miesięcy,
chuda i słaba, jak pozostałe.
Isaac
miał kiedyś żonę, zmarła 10 lat temu. Wspomnienia… Ogolili ich, pozbawili także
rzeczy osobistych – dostali stare pasiaki i kapcie. Zimno, brudno. Po każdym
biciu kolejnego z nich liczenie zaczynało się od początku. Strażnik
przyprowadził Isaaca do domu Sturmbannführera Bechera.
Greta
dała mu kawy i chleba. Ona gotowała i prowadziła dom. Miał naprawić zegar
szafkowy. Miał dokładnie - naprawiać zegar – jego miejscem do pracy była
zrujnowana komórka, gdzie wiał wiatr. Zauważyła go Anna, która poszła po
marchewki. Greta powiedziała jej, że to Isaac. Anna zaniosła mu kubek zupy
(dała Greta). Isaac dostał dodatkowe zadanie – naprawić kolejkę, lokomotywę dla
syna Bechera. W czasie naprawy poznał syna- Friedricha (10 – 11 lat).
Anna
i Isaac – wieczorem byli odprowadzani do obozu przez Schmidra. Mężczyzna naprawiał zegarki dla Bechera.
Jeden z uszkodzonych chciał złożyć dla Anny. Rodzice Friedricha często się
kłócili. Chłopiec był bardzo samotny. Bawił się w pokoju, ale żadnych wyjść,
sportu itp.
Przyznam,
że książka wywarła na mnie piorunujące wrażenie. Ma w sobie tyle bólu, smutku,
a jednocześnie dostrzegamy te pozytywne uczucia – miłość, przyjaźń,
współczucie. Liczę na to, że przeczytacie powieść i zrozumiecie nie tylko te
ciężkie czasy, swoiste poniżenie człowieka, ale i misterną pracę naszego
bohatera.
Gorąco
polecam
Katarzyna Żarska
https://zarska18.blogspot.com/
Wydawnictwo: Świat Książki
Premiera: 17.05.2023 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Przełożył z języka angielskiego:
Robert Ginalski
Liczba stron: 304
(nowość wydawnicza) w mojej prywatnej - domowej biblioteczce

Komentarze
Prześlij komentarz