Przejdź do głównej zawartości

Kiedyś, może nigdy

 

„… Jakiś czas potem Tomek zastanawiał się, dlaczego jej wtedy odpowiedział, dlaczego pociągnął tę osobistą rozmowę. Coś go w tej młodziutkiej osobie urzekło, co? – tego nie wiedział …”

Przed Wami odświeżona lektura, pełna ciekawych zwrotów akcji. Zadajemy sobie na początku pytanie - Los czy przypadek wiedzie bohatera tej historii do miejsca, które niegdyś zlekceważył? Czy uda mu się odzyskać to, co przed laty utracił? Przed Wami opowieść o miłości z morderstwem w tle.

Autorką książki jest Małgorzata Dębska. Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Łódzkim. Związana z I Liceum Ogólnokształcącym im. KEN w Końskich. Matka i żona. Pasjonuje się zdrowym stylem życia, uwielbia jazdę na rowerze, dobrą muzykę i zwierzęta.

Gdzie los zawiedzie głównego bohatera? Tomek stawia wszystko na jedna kartę. Po rozstaniu z Alą wynajmuje mieszkanie. Często odwiedza go matka. Ma dość znajomych - dobrych i złych ludzi, dziwnych spojrzeń oraz szarej codzienności. Jedzie volvo do miejscowości „N”. Kiedyś tam, był na studiach. Cały dorobek przeszło dwudziestoparoletni, wiezie ze sobą, stanowią go cztery torby. Ironia? Pech? Może żal … też mu towarzyszą. Miejscowość „N” to prowincja. Czy diabeł tu mówi dobranoc? Nikt wszak też nie pragnie udzielania mu rad, kiedy rozpoczyna nowy rozdział. Czy „Na skraju młodości, która wciąż była dla niego oczywista, pozwolił omamić się spokojnemu życiu…?”

Po drodze zabiera ze sobą młodą dziewczynę, zaczęli rozmawiać. Wysadził ją, gdzie chciała. Zaczął pracować w przychodni, kupił rower, by móc jakoś spędzać swój wolny czas. Lekarz myśli i analizuje sytuację. Nagle, dzwoni do niego była żona, by zabrał do siebie psa o imieniu – Leksus. Ona musi wyjechać, twierdzi, że to też „jego pies”. Chciała wiedzieć, co będzie dalej z ich domem, może go przecież spłacić.

Tomek był lekarzem okulistą. Mężczyzna nie mógł wciąż zrozumieć, dlaczego doszło do rozwodu, przecież się kochali, pobrali się zaraz po studiach. Jakie błędy zostały popełnione? Jakie słowa wypowiedziane, których nie można już wymazać z pamięci? Nagle po tylu latach bycia razem - trzeba się rozstać. Oznajmia, że tak musi być. Dla niego to wręcz niezrozumiale.

Chłopcy jeżdżący na rowerach, zauważyli wśród krzewów i drzew postać. Była to martwa młoda kobieta, dlatego powiadomili ojca. Dziewczynę znaleziono za parkiem pod N. Ex żona z kolei przywozi mężczyźnie psa.

Czy charakterystyczny plecak stanowi klucz do rozwiązania zagadki? Kiedy mężczyzna wiózł ją, miała taki sam. Jego była – takiego nie miała, był zbyt rzucający się w oczy. Młoda kobieta została użądlona przez pszczoły. Doszło do wstrząsu anafilaktycznego.

Poznamy też sąsiada. To „komendant policji”, który miał chore oczy. Z jednej strony odbiorca może zrozumieć człowieka, który czuje się naprawdę samotny. Pomimo, że miał pracę, psa, mieszkanie i wewnętrzne rozterki. Targają nim różne emocje.

Poznamy też Kasię, która prowadzi bar „Latający dywan”. Nie pragnę Wam opowiadać całej fabuły i ujawniać wszystkich tajemnic. Książka podzielona jest na dwie części. Dzięki temu odbiorca może uporządkować myśli. Liczę, że ją przeczytacie dla nieukrywanej przyjemności.

Gorąco polecam

Katarzyna Żarska

http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Novae Res

Premiera: 27.08.2024 r.

Oprawa: miękka

Liczba stron: 256

(nowość wydawnicza)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...

Tamarynd

  „… Dziękuję … Za co? … Za serce. Może jestem nienormalna, ale potrafię przejrzeć ludzi na wylot. Dobrego człowieka zawsze wyczuję …”  Czasami myślicie o czymś fascynującym. Wiem o tym. 😉 Jak można marzyć o lepszym jutrze? Na to pytanie doskonale odpowie Wam nowa książka. Jej autorką jest Żaneta Pawlik, czyli kobieta otwarta, nieskrępowana i łamiąca konwenanse. Spełnia się w roli matki i żony, która uwielbia też jazdę motocyklem. Odpoczywa w podróży, najchętniej włócząc się z plecakiem po Azji. Anka wraca do Polski po dłuższym pobycie za granicą. Chce zacząć wszystko od nowa. W pewnych sytuacjach liczy, że przeszłość nie wróci. Pragnie zapomnieć. Podejmuje pracę w szpitalu psychiatrycznym jako pielęgniarka. Anka miała siostrę Karolinkę. Matka zaś „rzuca” w Ankę czym popadnie. Przez wzgląd na ojca i siostrę nasza bohaterka się powstrzymuje. Trzyma nerwy na wodzy. Każdy kolejny dzień zmieniał ją w kogoś, kim nie chciała się stać. Kogo się wstydziła. Udało się jej ze...