„…Wprawdzie lubili się, a nawet na
swój sposób kochali, ale miłosnych uniesień i namiętności szukali poza
małżeńską sypialnią…”
Ona
kocha, on cierpi. Ona zdradza, a on to toleruje. Czy odwrotnie? Życie sfery
arystokratycznej obfitowało w romanse, zwłaszcza kiedy oświecenie przyniosło
rozluźnienie obyczajów, przez co dało szanse kobietom. Wierność małżeńska nie
była już chlubną cnotą, a damy kolekcjonowały kochanków niczym klejnoty, wręcz
rywalizując między sobą, a ich mężowie patrzyli na to przez palce. Dla mnie ta
książka, to taka zabawa z historią i podkreślenie relacji damsko – męskich.
Kobiety porównane do bogiń, czułych namiętności i upojnych nocy oddają klimat
publikacji.
Autorką
książki jest Iwona Kienzler, niesamowita pisarka. Prawdziwa pasjonatka i
popularyzatorka historii. Dzięki wielu ciekawostkom książkę czyta się z
zapartym tchem. Muszę przyznać, że to jedna z lepszych książek jaką poznałam.
Jako pasjonatka literatury i malarstwa z szacunkiem przeczytałam także książkę
pisarki pt. „Kobiety ze słynnych obrazów. Muzy, modelki, kochanki”.
Które
dzieci księżnej Czartoryskiej były owocem miłosnych przygód? Niezależnie od
stanu cywilnego Polki są namiętnymi kochankami. Czym jest zaś zauroczenie dla
dobra kraju? Polityka, zaszczyty, ale także zdrady i zazdrości, sporo tego
wszystkiego. Kiedy mężczyzna wodzi wzrokiem, ciesząc się z każdego
odwzajemnionego spojrzenia? Żona i kochanka, do której się wraca? Może nie
zawsze (te) ekscesy wychodzą bardziej biedniejszym panom? Wszak, jak dać do
zrozumienia swojemu adoratorowi, że nie jest jej obojętny?
Doradzano,
by żony były bardziej zalotne, dbały o swój wygląd, były życzliwe i
wspaniałomyślne kiedy trzeba. Nie wolno było okazywać smutku. Rozwód to wszak
ujma, ale cała procedura bywała momentami problematyczna. Mezalianse i majątki.
Co było ważne? Niestety nie zawsze doczekamy się happy endów ponieważ czasami
ślub z uwielbianym mężczyznom nie przyniósł szczęścia.
Biada
dziewczętom ukochanym przez królów. Często w tych związkach widzimy łzy,
niepokój i rozdarcie serca jednej lub obu stron. Później śmierć nagła, lub
życie w tęsknocie i zapomnieniu.
Eliza
Radziwiłł przyszła na świat w zacnej, bogatej rodzinie, odegrała niebagatelną
rolę w dziejach Rzeczypospolitej. W urodziwej Elizie zakochał się pruski książę
Wilhelm, miał realne szanse na tron. Wilhelm był starszy o 6 lat. Eliza władała
kilkoma językami, miała zdolności plastyczne. Wilhelm zakochał się w urodziwej
Elizie, kiedy miała 14 lat - (on 20).
Gdy
Radziwiłłowie przenieśli się na zimę do Berlina – tam były liczne bale. W 1821
roku wspólnie pokazali się na uroczystości i okazji srebrnych godów Antoniego i
Luizy Radziwiłłów.
Z
kolei małżeństwo Adama Jerzego i Anny Zofii, to ciekawy przypadek. Czartoryski
znalazł w nim spokój i stabilizację, ale od pewnej - pięknej „jasnowłosej
Psyche” zupełnie się nie wyleczył.
Zdarzało
się, że panowie - sami zachęcali swe żony do romansów, widząc w tym korzyści
dla siebie. Romanse polskich arystokratów w XVII, XVIII i XIX wieku, także w
początkach wieku XX. W jakim momencie dziejów romans staje się chłodną
kalkulacją? Jakie interesy mogły zostać załatwione tylko dla własnych korzyści?
Gorąco polecam
Katarzyna
Żarska
https://zarska18.blogspot.com/
Wydawnictwo:
Bellona
Oprawa:
miękka ze skrzydełkami
Liczba
stron: 288
Projekt
okładki i stron tytułowych: Anna Damasiewicz
(nowość wydawnicza) w mojej prywatnej - domowej biblioteczce

Komentarze
Prześlij komentarz