„…Przykazanie miłości mówi, że mamy kochać innych tak samo, jak samych siebie. Niestety, w przekazie wielu Kościołów kochanie siebie samego może być utożsamiane z egoizmem, który w naszej kulturze ma jednoznacznie negatywne znaczenie…”
Nikt z Nas nie jest w pełni upoważniony do narzucania swoich racji. Tak, jak mówi moja Mama „– zrób porządek w swoim domu, a później zbawiaj świat”. Świadome i uporządkowane życie wymaga racjonalnego myślenia. Z naszym życiem duchowym bywa różnie, bo nieustannie poszukujemy, kalkulujemy i nie do końca zawsze wszystko nam się w nim zgadza. Jak zamienić język osądu na język miłości i współczucia?
Przed Wami nowość wydawnicza związana z emocjami i wiarą. To "Żyj świadomie, wierz świadomie Duchowość zdrowa emocjonalnie". Jak często zawodzimy się na ludziach? Kiedy jest potrzebny dobrostan? Chrześcijaństwo jest religią spotkania i relacji z Jezusem.
Czy uczucia przeszkadzają w wierze? Czy smutek to grzech?
Czy duchowość może wspierać nasze zdrowie emocjonalne? Autorką książki jest Irmina Wolniak, która prowadzi warsztaty i szkolenia we wspólnotach w całej Polsce. Mam takie w planach. Teraz czytałam książkę z niezwykłą uwagą. Dla siebie – po cichu – w pełni.
Możemy kochać sercem, duszą i myślami. Kiedy to przekłada się na nasze słowa i czyny? Rozumienie własnych potrzeb, to kochanie samego siebie. Mamy odpowiedzieć na pytanie – Na czym tak naprawdę nam zależy? Miłość i budowanie relacji, nadzieja na komunikację, Boże serce dla chrześcijan, Wiara – która wypływa z serca jest wielka. To także refleksje i doktryny.
Czym jest więc ta Boża sprawiedliwość? Model narracyjny. Mamy tu na myśli pewne przekonanie, ale i silną wiarę. Duchowa samotność jest widoczna niemal każdego dnia. Biblia ma stać się historią o miłości. Chrystus stanowi swoisty punkt odniesienia. Świat tęskni za realnym opiekunem. Przywołany zostaje Boży akt stworzenia – „Na początku Bóg stworzył Niebo i ziemię…”. To także odpowiednia motywacja wewnętrzna.
Dostrzegamy konsekwencje:
- regulaminowe
- naturalne
- odpowiedź na jasny sygnał.
Śmierć Jezusa, to poznanie jednocześnie dobra i zła. Momentami siebie. Potrzebna jest też walka z wewnętrznym krytykiem. Kiedy płakaliście w Kościele? Słowo Boże mówi o:
- usynowieniu
- łasce
- miłości
- akceptacji
- o braku deficytu.
Bóg ma stać się treścią życia, tylko co jeśli sami dostrzegamy pewne deficyty na własnym polu? Strefa sacrum jest piętnowana deficytami zdrowotnymi, samotnością To też odpowiednie samokształcenie. Boga mamy traktować jako przyjaciela i Ojca. Odbiorca ma skupić się także na słowach św. Pawła: „Wszystko mogę, ale nie wszystko jest pożyteczne…” (1 Kor 10,23).
Jak wiele osób czuje strach przed Bogiem? Obecność, empatia, troska. Jak wyglądają straty emocjonalne i psychiczne? Wspólnoty bywają wszak małe i hermetyczne. Szczęście, to także bycie słyszalnym i iskierka miłości. Przytoczę słowa, które zwróciły szczególnie moją uwagę: „…miłość to uczucie, które jest prawdziwe wyłącznie wtedy, gdy jest szczere. I dotyczy sfery emocjonalnej, jak i duchowej…”.
Jakie są te zasoby z nieba? Takie uświadomienie sobie, jaka jest tożsamość chrześcijaństwa z Bożej perspektywy. To duża część sukcesu. Tego ostatniego życzę sobie i Wam, dla ciała i duszy.
Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
https://zarska18.blogspot.com/
Wydawnictwo WAM
Projekt okładki: Marcin Jakubionek, Irmina Wolniak
Oprawa: miękka
Liczba stron: 208
(nowość wydawnicza) w mojej prywatnej biblioteczce
Komentarze
Prześlij komentarz