Przejdź do głównej zawartości

MODLITWA zuchwała, pokorna, nieustanna

 

„…Tracimy nie wiarę w istnienie Boga, ale w to, że Bóg jest miłością, że jest miłosierdziem, że to działa, że On jest godny zaufania i że warto być z Nim…”

Zaczynamy. Jak modlić się by być bliżej Boga? Tak spokojnie, w ciszy - czasami ze łzą na policzku... Przed Wami książka pt. „Modlitwa. Zuchwała, pokorna, nieustanna". Modlitwa nie jest tylko czynnością. Czy chrześcijanin boi się kochać i wytrwać w miłości? Modlitwa dziękczynna np. wymaga widzenia dobra wokół.

Kardynał Grzegorz Ryś przypomina, że modlitwa ogarnia całego człowieka: postawę, miejsce, gesty i słowa. Modlimy się sami, w Kościele i w rodzinie. Gdy ta swoista rozmowa jest nieustanna i pełna zaangażowania, staje się źródłem pokoju. Jest zarazem realnym spotkaniem. Czasami nie dostrzegamy jej wpływu na nas. Jako ciekawy czytelnik tym razem w swoim tekście zwrócę uwagę na to, co było najbliższe mnie.

Wiele osób modli się do Boga. Chcemy, by rozmowa z Bogiem przyniosła zmiany w życiu. Recytując „formułki”, zapominamy, jaki jest prawdziwy sens modlitwy. To bardzo źle. Modlitwa to realne spotkanie z Bogiem. Dobrze jeśli płynie z serca. Wszak modli się szczerze i ten co grzeszy i ten, co nie wie co naprawdę zrobić i ten, który cierpi. Modlimy się wytrwale, nawet gdy widzimy tyle zła wokół siebie. Grunt to się nie załamywać. Dostrzegamy Martę, Marię, św. Hieronima, Esterę i każda postawa jest inna. Przykład Kaina i Abla – to forma bólu i nieustannej modlitwy.

Ewangelista św. Łukasz przedstawia Jezusa pogrążonego w modlitwie, podkreśla, że z tej intymnej relacji z Bogiem zrodziły się jego działania i decyzje. Łukasz ukazuje Jezusa na kolanach, oddanego rozmowie z Ojcem. Znajdziemy tu trzy przypowieści (Łukaszowy katechizm modlitwy):

1.      o natrętnym przyjacielu

2.      o natrętnej wdowie – tu dostrzegamy bezradność i słabość Kościoła.

3.      o faryzeuszu i celniku.

Modlitwa jest postawą człowieka wobec Boga. Czy zdajemy sobie sprawę, co oznaczają złożone do modlitwy ręce? Moim zdaniem ogromny szacunek. Taki osobisty gest. Modlitwa tj. rozmowa.

Jan Paweł II mówił, iż „modlitwa to nic innego, jak patrzenie w twarz Jezusa i rozpoznawanie rysów przyjaciela”. Kiedy wieczorem, przed snem, będziecie się modlić, pierwszą prośbą niech będzie prośba o przebaczenie. Drugą prośbą jest prośba o królestwo Boże. Trzecia modlitwa, to modlitwa wstawiennicza. Kontemplacja to modlitwa najbardziej dostępna.

Medytacja, to otwieranie słowa, zastanowienie się nad jego znaczeniem, chęć wejścia w to słowo, rozważanie. W kościele przykładem modlitwy kontemplacyjnej jest prosty chłop z Ars. Stwierdził: „Ja patrzę na Niego, o On patrzy na mnie…”. Pokora jest podstawą modlitwy. Człowiek powinien zmierzyć się ze swoim grzechem i pozwolić Bogu, żeby go wyprostował. Podczas spowiedzi Jezus  mówi: „…Ja cię rozgrzeszam…”, jest chwilą, w której On cię podnosi do swoich ust. Według Katechizmu Kościoła Katolickiego modlitwa „Ojcze nasz” jest streszczeniem Ewangelii.

Np. na różaniec potrzeba czasu. Pozwolę sobie też na pewną dygresję. Mnie np. taka silna modlitwa kojarzy się z Tyńcem, gdzie Ojcowie Benedyktyni realizują zasadę „módl się i pracuj”. To piękny chorał gregoriański, cisza, przemyślany florystyczny wystrój kościoła i swoista mistyka tego miejsca. Poruszana jest tam często nauka Ojców Pustyni. Medytacja, to otwieranie słowa. To także zastanowienie się nad jego swoistym znaczeniem.

Czas przed mszą w kościele też jest ważny. Te 15 minut  jest dla nas, by odnaleźć się w kościele, poszukać, gdzie jest nasze miejsce i tu Kardynał Ryś przywołuje bardzo osobisty przykład swojej babci. To miłe. Odwołujemy się do słowa RELACJA. Czym jest? Świątynia, to tu mamy relację z Bogiem, ale i też z drugim człowiekiem, Może się też tu wszystko rozminąć. Gest tych złożonych rąk, bicia się w pierś – to swoisty znak głębokiej pokuty. Odwołujemy się też do sztuki. Postaci św. Hieronima i niedokończonego obrazu Leonarda da Vinci.

Bóg – to Ojciec – ostoja – wiara w pewien autorytet. Modlitwa jest sposobem bycia, a nie umiejętnością mówienia. Zwróćmy uwagę na te słowa: „Samotna modlitwa Jezusa uświadamia Mu Jego misję”. Wiara i modlitwa staje się relacją, zaufaniem do Boga. To także trafność czytania myśli i to, by nie bać się wyrażania swoich poglądów. Życzę Wam owocnej lektury.

Gorąco polecam

Katarzyna Żarska

https://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo WAM

Premiera: 04.06.2025 r.

Oprawa: twarda

Projekt okładki: Marcin Jakubionek

Liczba stron: 192

(nowość wydawnicza) w mojej prywatnej biblioteczce 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SZANTA

  „… Poznałam tę formę kontaktów na własnej skórze.  Malwina nazywała je indywidualnymi odprawami… ” Pasja do książek i czytania sprawia, że zapominamy o tym, jak strasznych rzeczy potrafią dokonać ludzie. Niestety nie są zawsze piękni i cudowni. Musimy się uodpornić na wiele rzeczy Nas otaczających. Książka, o której pragnę napisać kilka słów zawiera wiele interesujących zwrotów akcji. Jako wnikliwa czytelniczka zawsze to doceniam. Na Mazurach dochodzi do podwójnej tragedii. Najpierw w posiadłości nad jeziorem Bełdany znalezione zostają zwłoki profesora. Miesiąc później, w tym samym miejscu, zaadaptowanym teraz na muzeum żeglarstwa, ginie nowo wybrana kierowniczka.   Czy to zwykły przypadek? Może zbiory profesora kryją coś tak cennego, że ktoś gotów jest popełnić zbrodnię, by to zdobyć? Czy to koronkowa robota nie złodzieja, tylko szaleńca? W końcu kierowniczka straciła nie tylko życie, ale też… włosy. Atmosfera gęstnieje jeszcze bardziej, gdy nieopodal, nad leśn...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...

Rodzice nastolatków w akcji

  „… W Kościele katolickim wiele wartościowych treści przedstawianych jest niestety w nieatrakcyjnej, czasem wręcz odpychającej dla nastolatków formie…” „Rodzice nastolatków w akcji” to kontynuacja pierwszej publikacji o wychowaniu opisująca sprawdzone przez Autorów sposoby towarzyszenia dziecku w okresie dojrzewania. Obie książki lekkim, przystępnym, pełnym autoironii i poczucia humoru językiem przedstawiają eksperckie, a zarazem praktyczne spojrzenie na temat wychowania. Dzieci nie mam, ale swoją uwagę zwrócę na kwestie, które uważam za najbardziej istotne. Nie chciałabym nigdy, by np. moje siostrzenice doświadczyły niezrozumienia ze strony domu rodzinnego czy otoczenia. Nastolatek (doświadcza) zmienności nastrojów. Trudności i zmagania łączą się z deficytami i pokusami. Kiedy rozbita zostaje rodzina, gdy występują nałogi, wszystko się zmienia. Narkotyki, samotność i inne używki też dotykają młodzieży. Nastolatek ma ciche marzenia, ale się do nich nie przyznaje. Te ich z...