„… Mieszkanie było urządzone skromnie. Niezamężna ciotka miała zawsze posprzątane jak w pudełeczku, a Ania mogłaby z zamkniętymi oczami wymienić wszystkie bibeloty na regale… ”
Życie pisze najlepsze scenariusze. To poruszająca opowieść o sile przyjaźni i beztrosce, która nagle zostaje przerwana.
Lato 1993 roku. Dziesięcioletni Paweł wraca z kolonii pełen ekscytacji – nie może się też doczekać spotkania z przyjaciółmi. Jest przekonany, że przed nimi wspaniałe wakacje, kto wie, może najlepsze w życiu! Same marzenia i wyobraźnia zaczynają działać, a uśmiech sam pojawia się na ustach.
Coś jest nie tak. Nad rzeką i w domku na drzewie nikogo nie ma. Krzysiek, Dawid i Anka zachowują się dziwnie. A Leon… Leon zniknął. I nikt nie chce powiedzieć dlaczego.
Osamotniony Paweł zaczyna szukać odpowiedzi. Ta tkwi w tajemnicy, która zmienia wszystko.
Za wszelką cenę chce ocalić swoją paczkę. Są rzeczy, których nie da się cofnąć. Tajemnice zmieniają wszystko. Ten dziesięcioletni Paweł jeszcze tego nie wie, ale ten dorosły, wracający w rodzinne strony, już tak. Zadaje sobie pytanie: „Co się wtedy wydarzyło?”. Cała paczka lubiła się spotykać, grać w piłkę. Krzysiek miał dużo rodzeństwa, nie miał roweru i zawsze prosił o gryza. Leona zaś wszyscy uważali za ważnego.
Po grze wracali do domów okrężną drogą. Jeden odprowadzał drugiego. Leonowi nie zamykały się usta. Leon miał w domu super wieżę z odtwarzaczem CD i płyty. Leon miał też na bakier z zachowaniem w szkole.
Analizując całą sytuację możemy nawiązać do naszych lat osiemdziesiątych. Gdzie trzepak, piłka, wspólne spacery i słowa – „Mamo, rzuć pięćdziesiąt groszy na oranżadę” nabierają dzisiaj całkiem nowego znaczenia. Wspólne kontakty z rówieśnikami jednoczyły, bez względu na wiek. Szkoda, że w dalszym ciągu dzisiejsza młodzież tego nie rozumie.
W pewnym momencie dostrzegamy dalsze losy naszych postaci. Nie chce wam zdradzić wszystkich szczegółów, bo liczę, że przeczytacie książkę. Dostrzegamy, że Paweł z rodziną przeprowadza się do Lublina. Jego ojciec uwielbiał fotel i telewizor. Matka traktuje go po królewsku. Czy Paweł jest smutny czy szczęśliwy? Jak wiele rzeczy nie zostaje zrealizowane w tym jego dorosłym życiu? Czy Leon nauczy się wszystkiego na nowo? Jak ważna jest normalność, o której i MY – Czytelnicy często zapominamy w kontaktach międzyludzkich? Odzyskanie pamięci jest bardzo ważne.
„Czarne łabędzie” to druga powieść Alicji Filipowskiej, autorki „Ani słowa o rodzinie”. Akcja obu powieści rozgrywa się w Kamionce.
Gorąco polecam i zachęcam Was do zastanowienia się nad własnym życiem, nie tylko jako kobieta, ciekawa czytelniczka, ale i mogę to śmiało powiedzieć – inne pokolenie.
Katarzyna Żarska
https://zarska18.blogspot.com/
Wydawnictwo: ZYSK i S – ka
Premiera: 10.06.2025 r.
Oprawa: miękka
Projekt okładki i stron tytułowych: Szymon Wójciak
Wydanie I
Liczba stron: 300
(nowość wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz