„… Rób, co możesz,
z tym, co masz.
Niczego więcej nie potrzeba… ”
Niedzielne popołudnie mogę śmiało poświęcić dla kolejnej książki. To fascynujące spojrzenie na kreatywność i inspirująca lekcja dla każdego z Nas. To bestseller „New York Timesa”. Książka porusza aż 78 obszarów myśli. Mamy spojrzeć na sprawy głębiej i może czasami zmienić perspektywę.
Ciekawe jest to, że kiedy mamy skupić się na tym, co dzieje się wewnątrz nas – na doznaniach, emocjach, wzorcach naszych myśli – możemy odnaleźć mnóstwo takiego materiału do analizy. Jest wtedy, jak w laboratorium. Nasz wewnętrzny świat jest interesujący. Jak często w codzienności towarzyszy Nam zwątpienie? Ludzie, którzy postanawiają tworzyć sztukę, są często najbardziej podatni na zranienie. Jeśli ktoś boi się osądu i tych negatywnych opinii, to może paraliżować jego pracę.
W zarządzaniu, o którym uczyłam się na studiach często mówiono o sukcesie. W publikacji zostaje podkreślone to, że sukces nie jest tym samym, co popularność, pieniądze, czy uznanie krytyków.
Na samym początku wiele osób musi zadać sobie proste pytanie: Czym właściwie jest to tworzenie? Codzienność wymusza wykonywanie określonych prac, ale to właśnie np. sztuka, literatura i muzyka pomagają Nam w prostym kojarzeniu faktów i zachowaniu dobrego samopoczucia w codzienności.
Według literatury fachowej kreatywność (od łac. creatus czyli twórczy) to proces umysłowy pociągający za sobą powstawanie nowych idei, koncepcji, lub nowych skojarzeń, powiązań z istniejącymi już ideami i koncepcjami. Sama kreatywność nie ogranicza się do tworzenia sztuki. Postrzegamy, gromadzimy dane i to sprawia, że tworzymy doświadczenie dla siebie.
Wielu sławnych producentów muzycznych jest znanych ze swojego charakterystycznego brzmienia, które bywa popularne w określonym momencie. Rick Rubin wyróżnia się czymś innym: tworzy przestrzeń, w której artyści różnych gatunków i tradycji mogą skupić się na tym, kim naprawdę są i co oferują. Przez lata współpracował z najróżniejszymi muzykami: od Adele po Black Sabbath, od Johnny’ego Casha po Jaya-Z. Jego praktyką stało się pomaganie twórcom w przekraczaniu narzuconych im oczekiwań.
W życiu wszystko ma swój czas. Mądrość zostaje określona jako niewyczerpany dar, zawsze dostępny. Czasami ta prawdziwa duchowość nie przemawia do tych od intelektu. Tak jest np. z fizykami i astronomami. Rozgraniczony zostaje też świat ludzi i zwierząt. Z kolei nie musimy rozumieć natury, aby ją cenić. „Wystarczy, że będziemy świadomi chwil, w których piękno zapiera dech w piersiach”. To nie tylko drzewa, kwiaty, krajobrazy, pory roku, ale i cisza. Ta, bywa czasami zbawienna.
„Akt twórczy” to piękna i wyjątkowa refleksja na temat procesu twórczego. W swojej książce Rubin dzieli się mądrością płynącą z doświadczenia. Głęboko zastanawiając się nad źródłami kreatywności, odkrył, że „bycie artystą” nie polega na zgromadzeniu konkretnego dorobku, lecz na związku, jaki mamy ze światem.
Kreatywność, to modne słowo w dobie XXI wieku. Musisz być swoiście inny, ale czy lepszy? Ma ona swoje miejsce w życiu każdego i może uczynić to miejsce większym. Czy jesteś twórcą potrzebującym swoistego bodźca? Czy po prostu zbliża się termin oddania pracy, a Ty utknąłeś? „Akt twórczy” dostarczy wsparcia, inspiracji i wielu bezcennych wskazówek. Moim zdaniem warto po nie sięgnąć, nawet dla czystej i nieukrywanej przyjemności ciekawego czytelnika. 😉
Artysta przewrotnie podkreśla, że dzieło musi zawierać wiele błędów, tak jak życie – wtedy jest ukończone. Prawda? 😉
Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
Wydawnictwo: ZYSK i S – ka
Tytuł oryginału: The Creative Act: A Way of Being
Premiera: 21.11.2023 r.
Oprawa: twarda
Wydanie I
Liczba stron: 376
(nowość
wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz