Przejdź do głównej zawartości

Głusza – recenzja przedpremierowa

 

„…Pomyślałem o tym, jak kurczowo Donna ściskała krzyżyk w momencie śmierci. Musiała istotnie być głęboko wierząca. Nie wiedziałem, że Tamara podzielała jej poglądy, ale zaryzykowałem stwierdzenie: - Jest już w lepszym miejscu … ”

Wypoczynek z dala od cywilizacji zmieni się w wakacyjny koszmar. Czy nasze postaci dostaną od losu swoistą wskazówkę? A może wcale nie będą umiały zrozumieć przesłanek? Akcja dzieje się dość szybko, a charaktery bohaterów pokazują dwoistość ludzkiej natury. Dobro i zło. Życie i śmierć. Krok w przód i w tył.

Powieść jest fikcją. Wszystkie miejsca, nazwy, imiona, nazwiska i organizacje są wytworem wyobraźni pisarza. Podobieństwo do osób żyjących bądź zmarłych oraz autentycznych wydarzeń jest czysto przypadkowe.

Gdy Tom Anderson wraz z nastoletnią córką Frankie trafia do „Płytkich Zdrojów”, ośrodek jest świeżo po rewitalizacji. Malowniczo położony w leśnej głuszy nieopodal jeziora. Okolica przepiękna. Zapowiadają się wspaniałe 10 - dniowe i beztroskie wakacje. Ale czy na pewno? Miejscowi nie są przyjaźnie nastawieni do przybyszów, ale Tom poznał sąsiada Davida Butlera z rodziną.

Autorem publikacji jest Mark Edwards, który pisze thrillery psychologiczne o przerażających rzeczach, które po prostu przydarzają się zwykłym ludziom. Sprzedał ponad trzy miliony egzemplarzy swoich książek i wielokrotnie znajdował się na szczycie list bestsellerów od czasu, gdy w 2013 roku ukazała się jego pierwsza powieść. Pisarz uwielbia słuchać swoich czytelników.

Jak się niebawem okaże, ten relaks w „środku nicości” obfitować będzie w mocne wrażenia. Urokliwe „Płytkie Zdroje” skrywają bowiem mroczną tajemnicę sprzed lat. Okolica tylko z pozoru jest senna, leniwa i spokojna. Wiele się tu działo, a echa wydarzeń sprzed lat wciąż krążą ponad głowami. Przerażające odgłosy, które raz po raz dobiegają z różnych stron, przyprawiają o ciarki i dreszcz. Na początku zostają zamordowani nauczyciel angielskiego i nauczycielka geografii. Ułożeni na kamieniu z namalowanymi symbolami z krwi.

Atmosferę niepokoju i napięcia wiszącego w powietrzu potęgują niesamowite opowieści. Mówi się o złych duchach, które czają się w głębi lasu. Kto wie o rytualnym mordzie na pobliskiej polanie? O mordercy, którego nie zdołano schwytać i ukrył się w leśnych ostępach. Po serii dziwnych incydentów ojciec i córka wiedzą już, że to nie będzie sielski wypoczynek… Kto okaże się perfidnym mordercą?

Gorąco polecam interesującą książkę z dreszczykiem, która przeraża, momentami fascynuje, ale jest przede wszystkim ciekawą odskocznią od codzienności. Bardzo dziękuję Wydawnictwu za zaufanie i możliwość przeczytania jej jeszcze przed korektą. Czuję się doceniona. 😉

Katarzyna Żarska

http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: MUZA SA

Premiera: 13.04.2022 r.

Tytuł oryginału: The Hollows

Projekt okładki: Mariusz Banachowicz

Oprawa: miękka

Tłumaczenie; Agata Suchocka

Liczba stron: 352

Wydanie I

(nowość wydawnicza)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeden dzień w grudniu

  „…Istnieje mnóstwo powodów i wyjaśnień, a w zasadzie wymówek…” Święta Bożego Narodzenia to jedne z najważniejszych świąt w naszym kalendarzu, ale z całą pewnością w tym czasie dzieją się rzeczy niespodziewane i magiczne. Przed Wami książka z przesłaniem, ale jednocześnie lekka i przyjemna. Magia uczuć, a w szczególności prawdziwej miłości jest na wagę złota. Autorką publikacji jest Josie Silver – niepoprawna romantyczka. Razem z mężem, dziećmi i kotem mieszka w niewielkim miasteczku w Anglii. Laurie i Jack zakochają się w sobie. Laurie nigdy nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnego grudniowego dnia widzi na przystanku przez szybę zatłoczonego autobusu – chłopaka. Wymieniają się spojrzeniami. Nie może o nim zapomnieć. Jej noworocznym postanowieniem, jest odnaleźć go. Po roku spotyka Jacka na świątecznym przyjęciu u swojej przyjaciółki. Sarah (przyjaciółka) przedstawia go Laurie, że jest to miłość jej życia. W tym momencie robi się dość ciekawie i niezręcznie… ...

Historia spisana atramentem

  „…Wolno nam rozmawiać i spotykać się, ile tylko chcemy, gdyby miłość była grzechem, świat stałby się bardzo ponurym miejscem…” Kiedy miłość gra pierwsze skrzypce? Jak bardzo uczucia wpływają na nasz los? Cierpienie wpisuje się w nieodłączny schemat kapłaństwa, razem z własnym krzyżem samotności i wewnętrznych rozterek. Przed Wami jedna z niesamowitych książek, która z całą pewnością zostanie w mojej pamięci. Serdeczność, troska, uśmiech, dłuższe rozmowy dotyczące życia codziennego. Co w takim momencie może zrobić kobieta i mężczyzna?   Do napisania tej powieści, potrzebny był pamiętnik sprzed wieku, pisany wieczorami przez księdza, piórem maczanym w kałamarzu. Miłość potrafi spaść znienacka, może dopaść każdego, nawet księdza. Młody mężczyzna wstępuje do seminarium, tu zderza się z przymusem dochowania celibatu. Autorzy odwiedzili wszystkie wymienione w miejsca w pamiętniku. Dotarli tam, gdzie dziś wstęp jest zakazany… Klimat wiejskich plebani i magnackich posiadłości, wielk...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...