Przejdź do głównej zawartości

JAK BYĆ SZCZERYM ZE SOBĄ

 

„… Ważne jest, by nie wylać z siebie wszystkich żali naraz. Kiedy jakieś zachowanie nas krzywdzi czy też jest dla nas niekomfortowe, zgłaszajmy to na bieżąco … Wtedy łatwiej to … zrozumieć …”

Kiedy pierwszy raz książka trafiła do mnie, obiecałam jednej z Autorek, że opowiem o swoich spostrzeżeniach. Zerwij z samooszukiwaniem się. Zaprzyjaźnij się z prawdą! Te dwa stwierdzenia mają pomóc czytelnikowi w znalezieniu tzw. złotego środka. Ma być realnie, racjonalnie i co najważniejsze prawdziwie. Czyli kiedy mówimy wprost, że coś nam się podoba lub nie – mamy tak czuć. Inaczej się nie da 😉 Moja ulubiona „Księga Aforyzmów”, z której dość często korzystam przy pisaniu tekstów zawiera pewien cytat. Ten doskonale będzie pasować do naszych przemyśleń. „… Nie każdego stać na szczerość. Jedni mają za dużo do ukrywania – drudzy nie mają przed kim się zwierzyć …”.

Autorkami książki są Monika Janiszewska i Adrianna Klos. Monika Janiszewska wie, że jej pasją jest praca ze słowem, realizuje ją nieprzerwanie od 2004 roku jako dziennikarka tygodników regionalnych, freelancerka publikująca artykuły z zakresu psychologii, oraz specjalistka do spraw PR promująca działania gabinetów psychoterapeutycznych. W swoim portfolio ma ponad 350 publikacji dotyczących między innymi związków partnerskich oraz świadomej komunikacji. Współautorka adresowanych do rodziców poradników. Adrianna Klos to psycholożka. Od 11 lat prowadzi w Warszawie ośrodek psychoterapii i rozwoju Strefa Zmiany. Problemy człowieka interesowały ją od zawsze, a od wielu lat publikuje także w mediach.

Jako zwykły odbiorca podzieliłam sobie książkę na kilka części. Dla mnie interesujące zagadnienia dotyczyły rzeczywistości, mechanizmów obronnych, uczuć, lojalności, rozmowy i trudności, jakie Nas (niestety) spotykają.

Wymówki, usprawiedliwienia, pocieszacze. Bo o nich właśnie mowa. Słowa plastry przyklejane na obolałe poczucie własnej wartości, słowa zaklęcia, którymi chcemy odczarować nieprzyjemną rzeczywistość. Używamy ich wszyscy, kiedy coś się nam nie uda, kiedy z naszej winy ominie nas jakaś okazja, kiedy zabraknie nam odwagi albo determinacji. "Nic się nie stało". "Udałoby się, ale..." "I tak mi nie zależało".  Akurat 😉 One są w porządku, o ile zbudowany z nich mur obronny nie zaczyna zasłaniać nam rzeczywistości. Można się za nim chować całymi latami, a w tym czasie życie będzie nam przeciekać przez palce. A my nie będziemy wiedzieli, dlaczego jesteśmy coraz bardziej zmęczeni, wypaleni, zniechęceni... bądź wkurzeni 😉

Stop! Najwyższa pora zerwać z marazmem. Od teraz koniec opowiadania samym sobie bajek. Czas, by zmierzyć się z prawdą, choć na początku może to trochę zaboleć. Za to potem... Potem przestaniemy się bać życia, a zaczniemy mieć na nie wpływ.

Będziemy pełni energii, skuteczni jak nigdy przedtem, akceptujący siebie. Jak to zrobić? Podpowiedź znajdziemy w książce. Oprócz praktycznych wskazówek o tym, jak poradzić sobie ze szkodliwymi skutkami zakłamywania rzeczywistości, są tu również historie osób, które takie doświadczenie mają za sobą, a które odrzuciły kokon iluzji, obrały kurs na prawdziwy świat i same z powodzeniem sterują swoim życiem.

Obie panie z ogromnym zaangażowaniem podeszły do tematu. To historie osób, które borykają się z różnymi problemami. W publikacji znajdziecie wiele przykładów, a także wypowiedzi. Ewentualne podobieństwa do osób i zdarzeń są – przypadkowe. Wszelka zbieżność jest niezamierzona, ale znajdziemy tu wszyscy sporą dawkę dystansu do codziennych potyczek z codziennością.

Gorąco polecam i dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki 😉

Katarzyna Żarska

http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: HELION SA – Sensus

Premiera: 08.06.2021 r.  

Projekt okładki: Maciej Grzegorek

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Liczba stron: 192

(nowość wydawnicza)  



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeden dzień w grudniu

  „…Istnieje mnóstwo powodów i wyjaśnień, a w zasadzie wymówek…” Święta Bożego Narodzenia to jedne z najważniejszych świąt w naszym kalendarzu, ale z całą pewnością w tym czasie dzieją się rzeczy niespodziewane i magiczne. Przed Wami książka z przesłaniem, ale jednocześnie lekka i przyjemna. Magia uczuć, a w szczególności prawdziwej miłości jest na wagę złota. Autorką publikacji jest Josie Silver – niepoprawna romantyczka. Razem z mężem, dziećmi i kotem mieszka w niewielkim miasteczku w Anglii. Laurie i Jack zakochają się w sobie. Laurie nigdy nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnego grudniowego dnia widzi na przystanku przez szybę zatłoczonego autobusu – chłopaka. Wymieniają się spojrzeniami. Nie może o nim zapomnieć. Jej noworocznym postanowieniem, jest odnaleźć go. Po roku spotyka Jacka na świątecznym przyjęciu u swojej przyjaciółki. Sarah (przyjaciółka) przedstawia go Laurie, że jest to miłość jej życia. W tym momencie robi się dość ciekawie i niezręcznie… ...

Historia spisana atramentem

  „…Wolno nam rozmawiać i spotykać się, ile tylko chcemy, gdyby miłość była grzechem, świat stałby się bardzo ponurym miejscem…” Kiedy miłość gra pierwsze skrzypce? Jak bardzo uczucia wpływają na nasz los? Cierpienie wpisuje się w nieodłączny schemat kapłaństwa, razem z własnym krzyżem samotności i wewnętrznych rozterek. Przed Wami jedna z niesamowitych książek, która z całą pewnością zostanie w mojej pamięci. Serdeczność, troska, uśmiech, dłuższe rozmowy dotyczące życia codziennego. Co w takim momencie może zrobić kobieta i mężczyzna?   Do napisania tej powieści, potrzebny był pamiętnik sprzed wieku, pisany wieczorami przez księdza, piórem maczanym w kałamarzu. Miłość potrafi spaść znienacka, może dopaść każdego, nawet księdza. Młody mężczyzna wstępuje do seminarium, tu zderza się z przymusem dochowania celibatu. Autorzy odwiedzili wszystkie wymienione w miejsca w pamiętniku. Dotarli tam, gdzie dziś wstęp jest zakazany… Klimat wiejskich plebani i magnackich posiadłości, wielk...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...