Przejdź do głównej zawartości

Nieosiągalny

 

„… Zachować na długo w pamięci dzisiejsze spotkanie, by wspominać je w chwilach zwątpienia. By choć na moment czuć się normalnie, nawet jeśli miałoby to być jedynie we wspomnieniach …”

Kiedy zapowiadałam powieść pt. „Nieosiągalny” wiele osób podeszło do niej z dużą nieufnością i pomyślało kolejna „rozbierana” książka. Powiem szczerze, że fabuła okazała się całkiem przyjemna w odbiorze.  Książka zadedykowana jest wszystkim kobietom, które jako małe dziewczynki pragnęły zostać księżniczkami i dla tych, które od zabaw w przebieranki wolały grać w piłkę. 😉 Przecież wszystkie jesteśmy wyjątkowe 😉

Autorkami książki są Małgorzata Falkowska i Ewelina Nawara. Falkowska to żona i oligofrenopedagog. Nie boi się pisarskich eksperymentów, bo jak mówi „Wszystko jest dla ludzi” 😉 Nawara zaś mieszka w Anglii, a pochodzi z Krakowa. To żona, matka dwóch córek, miłośniczka powieści i blogerka. Jej największym marzeniem jest wyjazd na Hawaje.

Według specjalistów – seksuologów istnieją, trzy typy mężczyzn w ocenie kobiet 😉 To typ zdobywcy – macho, następnie to ci przeciętni, może nieśmiali i ostatni, to faceci w typie „niby fajni, ale nie mają jaj” 😉 Można do tego podejść w dość dowcipny sposób, ale jakie cechy kryją się pod tymi oryginalnymi obliczami? Męski, pewny siebie, dobry, lojalny i niezdecydowany … A może NIEOSIĄGALNY?

Kiedy mężczyzna znajdzie odpowiednią kobietę wszystko staje się dużo łatwiejsze. Nie możemy tylko liczyć na przelotne spotkania, które kończą się w łóżku.

William nie jest mężczyzną w typie Olimpii. Wydaje się, że ich znajomość skończy się po jednym spacerze ulicami Torunia, ale William ma wobec dziewczyny inne plany i nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. To opowieść o Kopciuszku, w której nie ma złej macochy, ale jest za to okrutny ojciec. Jest bajkowa miłość, ale są i całkiem zwyczajne problemy. Jest mnóstwo śmiałych scen, które wywołują wypieki na twarzy, ale i tak najważniejsza jest miłość, która jest w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu.

Olimpia jest ciekawą bohaterką. Dziewczyna studiuje, ale nie dogaduje się z ojcem. W oczach sąsiadów jest idealny. Niby. Ten bardzo ją kontroluje. Autorytetem dla kobiety była zmarła kilka lat temu mama. W głębi serca Olimpia pragnęła, aby czuła dumę, patrząc na nią skądkolwiek, gdzie trafia się po śmierci. Dziewczyna zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne jest wykształcenie w życiu kobiety. To ono daje poczucie niezależności. Poniekąd nasza bohaterka nie do końca zna znaczenie słowa „miłość” i dlatego nie widzi też potrzeby, aby pouczać o niej innych. Za Olimpią ogląda się wielu mężczyzn, ale nie lubi tych śliniących się i myślących tylko o jednym.

William z kolei ma w sobie coś przyciągającego. Czytelniczki chyba go polubią. Mężczyzna czeka na piękną nieznajomą. Liczy, że gdy lepiej ją pozna, nie będzie potrafiła mu się oprzeć. Kiedy nadstawia ramię, nieco zaskakuje dziewczynę. Wygląda na kogoś w podobnym wieku, jednak ma maniery starszego pana. Wszystko zmienia się, kiedy William zaprasza dziewczynę i prosi by towarzyszyła mu na ślubie jego kuzyna. Oczywiście pokrywa wszystkie koszty wyjazdu i transportu, a zakupiona suknia jest po prostu zniewalająca. Dodatkowym argumentem jest zwiedzanie prywatnej, rodzinnej biblioteki.

Dziewczyna docenia pewne miejsce – to Książnica Kopernikańska. Olimpia lubiła naukę, przed którą inni uciekali. Interesuje się afirmacją. Temat dla wielu jest nieznany, ale mogłaby gadać o nim godzinami podpierając się wszelaką literaturą i filmami.

Znajomość się rozwija, momentami jest bardzo namiętnie. Wiele pań doceni plastyczne opisy i styl autorek.

Gorąco polecam – musicie przeczytać książkę, którą ja, dosłownie pochłonęłam w dwa dni 😉

Katarzyna Żarska

http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Akurat – MUZA SA

Premiera: 03.02.2021 r.

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Liczba stron: 320

Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz

Wydanie I

(nowość wydawnicza) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeden dzień w grudniu

  „…Istnieje mnóstwo powodów i wyjaśnień, a w zasadzie wymówek…” Święta Bożego Narodzenia to jedne z najważniejszych świąt w naszym kalendarzu, ale z całą pewnością w tym czasie dzieją się rzeczy niespodziewane i magiczne. Przed Wami książka z przesłaniem, ale jednocześnie lekka i przyjemna. Magia uczuć, a w szczególności prawdziwej miłości jest na wagę złota. Autorką publikacji jest Josie Silver – niepoprawna romantyczka. Razem z mężem, dziećmi i kotem mieszka w niewielkim miasteczku w Anglii. Laurie i Jack zakochają się w sobie. Laurie nigdy nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnego grudniowego dnia widzi na przystanku przez szybę zatłoczonego autobusu – chłopaka. Wymieniają się spojrzeniami. Nie może o nim zapomnieć. Jej noworocznym postanowieniem, jest odnaleźć go. Po roku spotyka Jacka na świątecznym przyjęciu u swojej przyjaciółki. Sarah (przyjaciółka) przedstawia go Laurie, że jest to miłość jej życia. W tym momencie robi się dość ciekawie i niezręcznie… ...

Historia spisana atramentem

  „…Wolno nam rozmawiać i spotykać się, ile tylko chcemy, gdyby miłość była grzechem, świat stałby się bardzo ponurym miejscem…” Kiedy miłość gra pierwsze skrzypce? Jak bardzo uczucia wpływają na nasz los? Cierpienie wpisuje się w nieodłączny schemat kapłaństwa, razem z własnym krzyżem samotności i wewnętrznych rozterek. Przed Wami jedna z niesamowitych książek, która z całą pewnością zostanie w mojej pamięci. Serdeczność, troska, uśmiech, dłuższe rozmowy dotyczące życia codziennego. Co w takim momencie może zrobić kobieta i mężczyzna?   Do napisania tej powieści, potrzebny był pamiętnik sprzed wieku, pisany wieczorami przez księdza, piórem maczanym w kałamarzu. Miłość potrafi spaść znienacka, może dopaść każdego, nawet księdza. Młody mężczyzna wstępuje do seminarium, tu zderza się z przymusem dochowania celibatu. Autorzy odwiedzili wszystkie wymienione w miejsca w pamiętniku. Dotarli tam, gdzie dziś wstęp jest zakazany… Klimat wiejskich plebani i magnackich posiadłości, wielk...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...