„…
Ludzie po caluśkim świecie wędrują. Taka ludzka natura, że jak dobrze, to
siedzi, ale jak źle, to idzie światami lepszego miejsca szukać. Czasem
znajduje, a czasem nie. Bo tak też bywa, że to złe miejsce jest w człeku, w
środku i dlatego niczego dobrego na świecie nie znajdzie …”
Na
początku XX wieku w małej wsi na Zamojszczyźnie przychodzą na świat trzy
dziewczynki. Każda w innym domu, w innej rodzinie, a jednak historia splecie
ich losy w zupełnie nieprzewidywalny sposób. Czy ubóstwo i niedostatek są człowiekowi
przeznaczone na zawsze? I czy majątek może zapewnić ogromne szczęście?
Autorką
powieści jest matka, gospodyni i pisarka - Kasia Bulicz – Kasprzak. Choć
mieszka w mieście, to od lat związana jest z wsią. Właścicielka niewielkiego
gospodarstwa. Potrafi prowadzić ciągnik, doić krowy i zna tajniki uprawy buraka
cukrowego. Po prostu fascynuje ją ten klimat i specyficzne relacje między
mieszkańcami lokalnej społeczności. A może powinna być psychologiem? Według
mnie publikacja napisana jest prostym językiem, wszystko jest zrozumiałe, a
relacje pomiędzy postaciami pokazują naprawdę wady i zalety każdego mieszkańca.
Nie chodzi tylko o te uniesienia, ale i kłótnie, które przecież występują
pomiędzy ludźmi.
To
wiele ciekawych wątków. Podam kilka przykładów. Młoda kobieta rodzi w bólach
dziecko, następnie zakopuje je pod jabłonką. Powiecie, że to morderczyni. Kiedy
dociera do niej co zrobiła, wraca do tragicznego miejsca, ale dziecka tam już
nie ma. To opowieści starszych kobiet o wielkim świecie, ale i religii.
Tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. To rady Agaty, która wie, że
chłopcy żenią się albo dla urody, albo dla posagu.
Poznacie
też wielką, wykształconą i bogatą panią Teofilę Lipczewską. Mentalność chłopska
była taka „iż” jak świat światem nie było między panami, a chłopami zgody i jej
nie będzie. To właśnie ziemia stanowiła największy kapitał i poszanowanie w
oczach społeczeństwa. Ludzie bez wykształcenia nie umieją pisać. Podpisują się
krzyżykami. Z kolei historia Zosi też doprowadzi odbiorcę do łez. Dziewczyna
przeszła wiele. To nie tylko śmierć matki, ale i upokorzenie. Liczę na to, że
podczas czytania książki polubicie niektóre postaci. Niestety będą też i takie,
które budzą wstręt i obrzydzenie np. Hub.
Serdecznie
dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki. I przyznaję się bez
bicia, że czekam z niecierpliwością na wiosnę 2021, ponieważ wtedy, ukaże się
drugi tom sagi pt. „Gościniec”.
Gorąco
polecam
Katarzyna Żarska
Wydawnictwo: Prószyński i
S – ka
Premiera: 19.01.2021 r.
Oprawa: miękka ze
skrzydełkami
Liczba stron: 448
Tom I – Saga Wiejska
Projekt okładki: Luiza
Kosmólska
(nowość wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz