„… Proszę mnie źle nie zrozumieć.
Przez pewien czas byłam niezadowolona ze sposobu, w jaki potraktowano ten
incydent. Ale z drugiej strony nasza branża bardzo się zmieniła. Korporacyjna
struktura szpitala, biurokracja, która przyprawia o ból głowy, konieczność
użerania się z firmami ubezpieczeniowymi …”
Czasami
mamy wrażenie, że wszystkie sytuacje dziejące się wokół doprowadzają Nas do
szału. Mamy ochotę uciec, tak daleko, by nikt nie znalazł pewnego ukrytego
miejsca. Wtedy cierpi dusza, ciało, ale i umysł. Niektórzy uciekają się do
różnych sposobów. Zmieniają otoczenie, idą do psychologa, wypłakują się w rękaw
przyjaciela albo modlą się. To właśnie życie bywa nieprzewidywalne, pełne
konfliktów i problemów. Książka, która jest jedną z nowości wydawniczych
przenosi czytelnika w inną rzeczywistość. To elektryzująca opowieść o
Charlotte, która po zniknięciu jej chłopaka zostaje uwikłana w zagadkę śmierci
obcej kobiety.
E.G
Scott to pseudonim literacki, pod którym kryje się para pisarzy: Elizabeth
Keenan i Greg Wands. Są autorami sztuk, scenariuszy i opowiadań. Współpracowali
przy wielu projektach. Prywatnie się przyjaźnią. Napisali już razem jedną
powieść pt. „Nic o mnie wiesz”, której recenzję mogliście przeczytać na
moim blogu.
Charlotte
jest byłą neurochirurg, która wraz ze swoją przyjaciółką Rachel, kobietą po
przejściach, prowadzi gabinet akupunktury i masażu. Udziela się na czacie dla
ofiar traumy, gdzie daje wsparcie innym kobietom, ale też i je otrzymuje. To
takie poznanie pewnych problemów oczami zainteresowanego czytelnika.
Publikacja, która „pachnie nowością” jest zarazem dość wciągającym thrillerem
psychologicznym.
Kobieta
ma również chłopaka, Petera, rzekomo agenta specjalnego, o którym sama niewiele
wie. Peter nalega, aby ich związek pozostał całkowitą tajemnicą. Dlatego kiedy
Peter znika bez słowa, Charlotte obawia się zgłosić na policji jego zaginięcie.
Kilka
tygodni później policja kontaktuje się z nią w sprawie identyfikacji zwłok.
Przekonana, że chodzi o ukochanego, Charlotte jedzie do kostnicy i z ulgą
stwierdza, że leżące na stole ciało nie należy do Petera, lecz do nieznanej jej
kobiety. Ulga szybko ustępuje miejsca konsternacji, a potem przerażeniu, gdy
Charlotte uświadamia sobie, że policja interesuje się nią jako jedną z
podejrzanych. Jest kilka poszlak, ale i niewiadomych. Bez względu na
okoliczności sytuacja może wymknąć się spod kontroli. I co wtedy? Łzy, które
mogą przynieść ulgę są, jak najbardziej na miejscu.
Charlotte
według matki od małego była dziwnym dzieckiem. Kobieta cały czas daje jej do
zrozumienia, że zrobiła, co mogła będąc samotną matką. Kiedy dziewczyna była
mała często przesiadywała w kącie - może szukała przyjaźni albo samoakceptacji?
Istnieje jednak wiele mitów związanych z pojawieniem się zamiłowania do
chirurgii. To medycyna fascynowała naszą bohaterkę od najmłodszych lat. Jeśli
chodzi o przyjaźnie, to jest ciekawy temat. Dziewczyna zawierała je i nie
wiedziała, kiedy przestać. Uwielbiała wszystkich, nawet takie największe
zakały. Charlotte niechętnie przywołuje szczegóły z dawnego życia, ponieważ
niektóre z tamtych wydarzeń zostawiły w niej głęboki uraz psychiczny.
Dlaczego
ofiara wskazała Charlotte jako kontakt w nagłych wypadkach? Czy chodzi o zemstę? A może to jakieś
ostrzeżenie? I jakie miejsce w tym
wszystkim zajmuje Peter? Charlotte rozpoczyna wyścig z czasem - musi poznać
prawdę na temat zamordowanej kobiety i dowiedzieć się, co je ze sobą łączyło.
To, co odkryje, przejdzie jej najśmielsze wyobrażenia. Autorzy powieści
doskonale grają z czytelnikiem. Wodzą go za nos.
Ironia
losu polega na tym, że gdyby Rachel nie uczyniła Charlotte swoim pośrednikiem
po przypadkowym spotkaniu na pogotowiu i tak by się spotkały. Ale czy na pewno?
Gorąco polecam
Katarzyna
Żarska
Wydawnictwo:
MUZA SA
Premiera:
27.01.2021 r.
Tytuł oryginału: In Case of Emergency
Tłumaczenie:
Jacek Żuławnik
Wydanie
I
Oprawa:
miękka
Liczba
stron: 480
(nowość
wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz