Przejdź do głównej zawartości

Niegrzeczny rockman – recenzja przedpremierowa

 

„… Próbujesz doprowadzić do kłótni, prawda? – Szczypie mnie w bok. – Za chwilę porozmawiamy, dlaczego. – Ta sytuacja najwyraźniej go bawi, choć gromię go spojrzeniem. On tego nie widzi zbyt zajęty moją koszulką, przesuwa palcem po zagnieceniu w materiale…”

Wiele osób zastanawia się, jak spokojnie można spędzić Sylwestra? Bez balowej sukni, odświętnego makijażu i alkoholu. Przyznam szczerze, że nie mam takiego problemu. Bo dobra książka, kieliszek szampana i ulubiona piżama też nie są przykrym rozwiązaniem w obecnej sytuacji. Bilans tego roku jest bardzo dynamiczny, ale to zostawiam już swoim prywatnym rozważaniom.

Udręczony rockman odnajduje siebie – oraz miłość – gdy zakochuje się w kobiecie, która tymczasowo wprowadza się do mieszkania obok. Czy to przelotna znajomość? A może sąsiedztwo, które odmieni całe życie? Pytań i odpowiedzi jest wiele. Zapewniam Was, że nie będziecie zawiedzeni.

Autorką książki jest Kristen Callihan, która uważa, że jest pisarką z powołania. Jej powieść pt. „Niegrzeczny idol”, którą rozpoczęła swoją serię VIP, znalazła na liście bestsellerów „New York Timesa” i „USA Today”.

John „Jax” Blackwood, gwiazda rocka, od dwóch lat, odkąd próbował odebrać sobie życie, trwa w stanie otępienia. To tak jakby był na jawie i we śnie. Aż dochodzi do incydentu z intrygującą rudowłosą, która ucieka z jego lodami… Brzmi niedorzecznie, ale …

Kiedy Stella Grey po raz pierwszy spotkała Jaxa Blackwooda, sprawy nieco wymknęły się spod kontroli. Nie wiedziała, że ma do czynienia z uwielbianym gitarzystą najlepszej rockowej kapeli świata. Kto się spodziewa takiej mega gwiazdy w zwykłym sklepie spożywczym? Poza tym zbliżała się zamieć, a on chciał sprzątnąć jej sprzed nosa ostatnie pudełko upragnionych lodów. Nie mogła na to pozwolić i go pocałowała. Tak spontanicznie? Odruchowo? A może przekornie?

Stella nie może przestać myśleć o nieznajomym. Wkrótce okazuje się, że przystojniak będzie jej nowym sąsiadem i że to właśnie sam Jax Blackwood, legenda rocka. Nie warto wypytywać, bo to zalatuje wścibstwem. Kojarzy się z typową fanką. Stella ma jednak nieodparte wrażenie, że mężczyzna to dwie różne osoby w jednej. Flirciarz, czasami wkurzający, ale obiekt pożądania i zachwytu całej rzeszy fanek. Kobieta nie umie podejść do sławy z większym luzem.

Ona nie może mu się oprzeć, ale przeżyła już niejedną stratę i wie, że lepiej nie angażować się w związek z rockmanem. On im więcej wie o Stelli, tym bardziej się w niej zakochuje. Kobieta przyciąga, jak magnes. A może to namiętne zauroczenie, które sprawia, że później myślimy o kimś cieplej …

Żadne z nich nie wierzy w miłość, a tym bardziej w taką na całe życie. Jednak mimo to szybko się od siebie uzależniają. Ale mogliby być dla siebie kimś więcej… Mogliby być dla siebie dosłownie wszystkim. Wystarczy, że zaufają sobie na tyle, by się temu poddać. Uśmiech mężczyzny jest w pewnej chwili dziwnie znajomy. Kobieta nie wydaje się być już tylko przyjaciółką, ale kimś bliższym. 

Gesty, spojrzenia, słowa – niby tak niewiele, a użyte w odpowiedniej sytuacji mogą wiele zmienić. Zabawne, jak trudno się z czymś pogodzić. Najwyraźniej naszym bohaterom, bo oboje odwracają wzrok, nagle są niezwykle zainteresowani. Widać pewną łapczywość, ale i niepewność. Tak to chyba dobre słowo w zaistniałej sytuacji.

Gorąco polecam książkę, która naprawdę zauroczy wiele kobiet. Co najważniejsze nie jest męcząca, a dialogi są lekkie. To ostatnia recenzja zaplanowana na 2020 r. Do siego roku! 😉

Katarzyna Żarska

http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: MUZA S.A.

Premiera: 13.01.2021 r.

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Wydanie I

Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka

Tytuł oryginalny: Fall

Liczba stron: 512

(nowość wydawnicza)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeden dzień w grudniu

  „…Istnieje mnóstwo powodów i wyjaśnień, a w zasadzie wymówek…” Święta Bożego Narodzenia to jedne z najważniejszych świąt w naszym kalendarzu, ale z całą pewnością w tym czasie dzieją się rzeczy niespodziewane i magiczne. Przed Wami książka z przesłaniem, ale jednocześnie lekka i przyjemna. Magia uczuć, a w szczególności prawdziwej miłości jest na wagę złota. Autorką publikacji jest Josie Silver – niepoprawna romantyczka. Razem z mężem, dziećmi i kotem mieszka w niewielkim miasteczku w Anglii. Laurie i Jack zakochają się w sobie. Laurie nigdy nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnego grudniowego dnia widzi na przystanku przez szybę zatłoczonego autobusu – chłopaka. Wymieniają się spojrzeniami. Nie może o nim zapomnieć. Jej noworocznym postanowieniem, jest odnaleźć go. Po roku spotyka Jacka na świątecznym przyjęciu u swojej przyjaciółki. Sarah (przyjaciółka) przedstawia go Laurie, że jest to miłość jej życia. W tym momencie robi się dość ciekawie i niezręcznie… ...

Historia spisana atramentem

  „…Wolno nam rozmawiać i spotykać się, ile tylko chcemy, gdyby miłość była grzechem, świat stałby się bardzo ponurym miejscem…” Kiedy miłość gra pierwsze skrzypce? Jak bardzo uczucia wpływają na nasz los? Cierpienie wpisuje się w nieodłączny schemat kapłaństwa, razem z własnym krzyżem samotności i wewnętrznych rozterek. Przed Wami jedna z niesamowitych książek, która z całą pewnością zostanie w mojej pamięci. Serdeczność, troska, uśmiech, dłuższe rozmowy dotyczące życia codziennego. Co w takim momencie może zrobić kobieta i mężczyzna?   Do napisania tej powieści, potrzebny był pamiętnik sprzed wieku, pisany wieczorami przez księdza, piórem maczanym w kałamarzu. Miłość potrafi spaść znienacka, może dopaść każdego, nawet księdza. Młody mężczyzna wstępuje do seminarium, tu zderza się z przymusem dochowania celibatu. Autorzy odwiedzili wszystkie wymienione w miejsca w pamiętniku. Dotarli tam, gdzie dziś wstęp jest zakazany… Klimat wiejskich plebani i magnackich posiadłości, wielk...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...