„…
Swoją drogą, to dziwne, jak dźwięk lub zapach, ten drugi chyba nawet częściej,
potrafi odblokować zamkniętą klapkę w mózgu i wybudzić dawno uśpiony obraz. Tym
razem tylko na chwilę. Metaliczny zgrzyt pracujących maszyn spycha i to
wspomnienie w niepamięć …”
Moja
nowa książka to trzymająca w napięciu historia dwóch kobiet, które na pierwszy
rzut oka nie łączy absolutnie nic. Wychowywały się w innych częściach kraju, w
różnych rodzinach, dzielą je też dwie dekady historii. Ich losy przetną się za
sprawą skrywanych przez lata tajemnic. Sekretów, które po wyjściu na jaw mogą
zabić. To ciekawy thriller, który nie nudzi, ale na początku styl autorki budzi
pewne wątpliwości, o których odbiorca nie ma pojęcia.
Autorką
książki jest Ewa Przydryga absolwentka filologii angielskiej UAM w Poznaniu,
tłumaczka oraz nauczycielka języka angielskiego. Pisarka thrillerów
psychologicznych w stylu „domestic drama”, w których zagląda do najbardziej
przerażających zakamarków ludzkiej psychiki. Na swoim koncie ma m.in. powieść pt.
„Motyle i ćmy”. Mieszka w Gdyni i najczęściej można spotkać ją w
nieznanych zakątkach miasta, gdzie szuka inspiracji do nowych książek.
Spragniona
mocnych wrażeń grupa znajomych tworzy nietypowy pakt. Regularnie testują
granicę psychicznych i fizycznych możliwości, biorąc udział w ekstremalnej grze
w wyzwania. Pieczę nad wypełnianiem zadań pełni liderka grupy – Ada. Jedno z
wymyślonych przez nią zadań kończy się tragicznym wypadkiem. Ginie przypadkowy
człowiek, a grupa przyjaciół ucieka z miejsca zdarzenia. Czy musiało tak być? Ale
to tylko początek serii tragicznych zdarzeń…
Mija
dwadzieścia lat. Osierocona jako kilkumiesięczne niemowlę, wychowywana przez
zimną i oschłą ciotkę, nękana nawracającymi stanami lękowymi Lena wciąż
poszukuje swojej tożsamości. Dziewczyna latem unika Sopotu, jak ognia. Nie lubi
tłumów ani hałasu. Z kolei ciotka niechętnie opowiada o rodzicach dziewczyny i
trzyma się takiego samego schematu. To śniadanie, szkoła, obiad, lekcje i
kolacja. Niechętnie poświęca Lenie swoją uwagę. Dzieciństwo wydaje się przykre
– to taka skorupa, którą ciężko przebić. Momentami Lena czuje, że naprawdę nie
wie kim jest. Konsekwencje dzieciństwa są widoczne. Nienauczona miłości
dziewczyna łatwo daje się zranić. Działa jak magnes na toksycznych mężczyzn, u
których boku czuła się jak dawniej, niepotrzebna i niekochana. Gdy podczas
wernisażu zupełnie obcy mężczyzna dotyka jej policzka i w sposób sugestywny
twierdzi, że ją zna, a właściwie znał w dzieciństwie, dziewczyna angażuje się w
poszukiwanie prawdy o sobie na własną rękę. Ten moment książki jest moim
zdaniem najlepszy.
Gdy
Lena odkrywa kolejne elementy układanki, krok po kroku demaskuje opartą na
misternie utkanym kłamstwie przeszłość. Kłamstwie, na którym swoje życie oparło
troje nastolatków, by uniknąć bardzo poważnych konsekwencji. Kto tak naprawdę
pociąga za sznurki, skrywając się za kulisami? Ile osób straci życie z powodu
rozpoczętej przed laty i pozornie niegroźnej gry? I dlaczego wszystko jest
okryte zmową milczenia? Powstrzymywanie się od uczuć daje rozczarowanie, ale i
przerażenie.
Rezultat
jest w sumie prosty. Kobieta po tych wszystkich latach pozwoliła zdominować się
frustracji, poczuciu winy i ciągłej nieufności. Przez dwadzieścia lat
przeobrażała się w kogoś, kto nie był nawet zbliżony do niej samej. To coś
takiego, co wzbudza u czytelnika odczucia, że wzmaga się czujność i niepokój.
Występuje przeczucie, że ten człowiek ma coś wspólnego z tragedią, jaka
dotknęła jego rodzinę.
Gorąco polecam powieść,
która mówi o emocjach, kłamstwie, ale i pomaga w docenieniu swojej tożsamości.
Katarzyna Żarska
Wydawnictwo: MUZA SA
Wydanie I
Premiera: 14.10.2020 r.
Projekt okładki: Tomasz
Majewski
Oprawa: miękka ze
skrzydełkami
Liczba stron: 320
(nowość wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz