„…
Nie słyszała, czego sobie nawzajem życzyli. Ale nietrudno było zgadnąć.
Błyszczące oczy i łzy, które ukradkiem ocierali, mówiły wszystko …”
Nad
Końskimi pojawiły się ciemne chmury. Najgorsze jest to, że strasznie kleją się
oczy 😉 Dzisiaj norma dziesięciu
tysięcy kroków nie zostanie wykonana, ale książka pomoże w chwili relaksu.
Każda
kobieta przecież stawia sobie cele. To rodzina, kariera, niezależność bądź
dobra organizacja codzienności sprawia, że płeć piękna jest nie do zastąpienia.
Nasze bohaterki mają wiele pomysłów, ale i przechodzą trudności, które
zapamięta uważny czytelnik. Dzięki temu prostemu przekazowi z całą
odpowiedzialnością mogę polecić świetną powieść obyczajową.
Autorkami
powieści są Adrianna Michalewska, doktor filologii polskiej, która lubi antyki
i włoską kuchnię. W swoim życiu była sekretarką, pracowała w wytwórni filmowej
i firmie handlowej w Danii. Izabela Szolc to pisarka i autorka kilkunastu
zbiorów opowiadań i powieści m.in. „Żony rzeźnika”.
Książka
„NIE TAKIE CAŁKIEM DOROSŁE” jest fikcją literacką. Nazwiska, postaci,
miejsca i zdarzenia są efektem wyobraźni. Jakiekolwiek podobieństwo do
prawdziwych osób jest zupełnie przypadkowe.
Paula,
Iza, Monika i Amelia dorastają i podejmują pierwsze życiowe decyzje. Poznają
gorycz porażki i siłę płynącą z przyjaźni. Monika postanawia się zmierzyć z
przeznaczeniem, Iza nie chce być perfekcyjna, Paulina marzy o miłości, a Amelia
bardzo pragnie nie tego, co dostała od losu. Powiecie, że to bardzo różne
osobowości. To prawda.
Gdy
dzieciństwo staje się już tylko wspomnieniem, cztery łódzkie dziewczyny uczą
się odróżniać zwycięstwo od porażki. A ponieważ szczęście bywa kruche, a
rozczarowania są w dorosłym życiu codziennością, każda z nich zrobi wszystko,
aby zachować w sobie odrobinę wiary w to, że ich życie nie jest takie całkiem
zwyczajne. Świat już taki jest. Ludzie dorastają i każdy idzie swoją ścieżką.
Nie wolno ich zatrzymywać. Nawet jeśli się ich kocha.
Iza
po skończeniu studiów wyszła za mąż, jednak rozczarowanie życiem wciągnęło ją w
alkoholizm. Monika wywodzi się z inteligenckiego domu, ale rzuciła studia i
samotnie wychowuje dziecko. Amelia po rozstaniu ze swoją pierwszą miłością
miota się między kolejnymi nieudanymi związkami. Jakoś nie umie utrzymać przy
sobie mężczyzn. Z kolei Paulina, to półsierota z robotniczej rodziny, wyjeżdża
z Łodzi do Wałbrzycha, którego trudna rzeczywistość okazuje się podobna do jej
rodzinnego miasta.
Dorosłość
jest dla wszystkich kobiet trudniejsza niż myślały. Gdy każdy życiowy wybór
staje się ślepym zaułkiem, ostatnią deską ratunku dla Pauli, Izy, Moniki i
Amelii jest przyjaźń. Tylko czy jest ona jeszcze możliwa? Czasami z przyjaźnią
kobiet jest trudno. Istnieją przecież „przyjaciółki”, które potrafią
wykorzystać słabość drugiej osoby. Wtedy atmosfera nieco gęstnieje.
Drugi
tom opowieści o czterech łódzkich nastolatkach, które dorosły, to podróż do
świata, który każda dwudziestolatka zna od podszewki. To opowieść o kobietach,
które przestają marzyć i uczą się twardo stąpać po ziemi. Ale w głębi duszy nie
chcą dorastać, bo cena za dojrzałość zawsze jest zbyt wysoka.
Gorąco
polecam powieść, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Sprawia, że
momentami się uśmiechnięcie, ale i uronicie parę łez. Bohaterki są bardzo
charakterystyczne, momentami są złe, wesołe, marnują sobie życie, ale jedno
jest pewne – mają marzenia.
Katarzyna
Żarska
Wydawnictwo: MUZA SA
Wydanie I
Projekt okładki: Pola i
Daniel Rusiłowiczowie
Oprawa: miękka ze
skrzydełkami
Liczba stron: 544
(nowość wydawnicza) w
mojej biblioteczce
Komentarze
Prześlij komentarz