Przejdź do głównej zawartości

Niegodziwi Święci


„… Nie widzieliście tego – powiedziała głośno, zwracając się do każdego boga, który słuchał. – Jak tylko to się skończy, nóż w serce, tak po prostu. Nie zdołała przekonać nawet samej siebie. Ale nic z tego nie miało znaczenia, jeszcze nie …”
Niech się jej boją…Ale kto? I czego? Na niektóre pytania nie ma precyzyjnych odpowiedzi.

Autorką książki jest Emily A. Duncan, która pracuje jako bibliotekarka w dziale dla młodzieży. Ukończyła bibliotekoznawstwo na Kent State University, gdzie nauczyła się znajdować w archiwach internetowych między innymi nieznane teksty związane z ludami słowiańskimi. Gdy Emily nie czyta albo nie pisze, lubi grać w różne gry komputerowe, oraz Dungeons and Dragons. „Niegodziwi święci”, to jej pierwsza powieść.

Niektóre opowieści są tak piękne i tak brutalne, że chwytają za serce i nie chcą puścić. Zostajemy powitani w świecie „Niegodziwych świętych” – epickiej, pełnej namiętności historii, o której długo nie zapomnicie. Przygotujcie się na spotkanie z: dziewczyną imieniem Nadia, która słyszy w głowie szepty bogów. Księciem, otoczonym przez zdesperowane kandydatki na nową królową i groźnych zabójców. Potworem, skrytym za jasnymi, udręczonymi oczami i uśmiechem, który tnie jak nóż.

Drogi tej trójki będą się przecinały podczas trwającej od stulecia wojny w świecie wypełnionym grzesznikami i świętymi, magią i tajemnicą, oraz nieszczęśliwą miłością, która może – na zawsze – przechylić szalę dobra lub zła, ciemności lub światła. Tych opozycji jest naprawdę bardzo dużo. Momentami przy czytaniu naprawdę można się pogubić, ale nie martwcie się  - dacie radę.

Informacje o religii Słowian w okresie przed chrystianizacją w nikłym stopniu dotrwały w źródłach do dnia dzisiejszego. Nie zachowały się żadne źródła bezpośrednie, a jedynie lakoniczne relacje chrześcijańskie, które często spisywane przez niezorientowanych bezpośrednio w temacie autorów, lub kronikarzy. Dlaczego jednak Autorka książki postanowiła sięgnąć wyobraźnią w tym kierunku?

Niektórzy określają publikację jako „Wspaniałą baśń, której akcja rozgrywa się wśród pokrytych śniegiem gór i morza krwi, gdzie potwory kradną ci serce, a miłość staje się koszmarem”. Przyznam szczerze, że momentami naprawdę tak jest. W głowie zaczyna pulsować, na ustach czuć smak krwi. To towarzyszące momentami uczucie paniki wydaje się dziwnie podniecające. W niektórych momentach książki krąży straszliwe uczucie strachu.

Emocje, żal, bunt mogą doprowadzić odbiorcę do potężnej mocy. Porwanej z resztkami marnej słabości, która próbuje zmusić do spojrzenia wstecz. Bardzo niewiele np. wiadomo o bogini słońca. Cicha i jednocześnie wieczna nigdy nie przyznawała swojej mocy żadnemu śmiertelnikowi. Nikt nie wie, co by się stało, gdyby kiedykolwiek to zrobiła. Czy rozwój akcji doprowadzi do punktu kulminacyjnego i interesującego rozwiązania? Zasięg pewnej bogini obejmuje całą strukturę magii.

Nadia ma różaniec. Jej palce dotykają kolorowych, karbowanych koralików, szukając właściwego. Na każdej z drewnianych kulek, a jest ich (dwadzieścia) wyrzeźbiono pewien symbol przedstawiający boga, lub boginię z panteonu. Rozpoznawała je po dotyku, wiedziała dokładnie, który koralik nacisnąć, by dostroić się do konkretnego bóstwa. 

Gorąco polecam powieść, gdzie w gruncie rzeczy ukrywanie prawdy nie ma większego sensu, a pomoc w dokonaniu niemożliwego, jest wręcz niezbędna.

Katarzyna Żarska

Wydawnictwo: ZYSK i S – KA
Premiera: 25.02.2020 r.
Przełożyła: Ewa Wojtczak
Wydanie I
Tytuł oryginału: Wicked Saints
Opracowanie techniczne i graficzne: Barbara i Przemysław Kida
Oprawa: miękka
Liczba stron: 448
(nowość wydawnicza) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeden dzień w grudniu

  „…Istnieje mnóstwo powodów i wyjaśnień, a w zasadzie wymówek…” Święta Bożego Narodzenia to jedne z najważniejszych świąt w naszym kalendarzu, ale z całą pewnością w tym czasie dzieją się rzeczy niespodziewane i magiczne. Przed Wami książka z przesłaniem, ale jednocześnie lekka i przyjemna. Magia uczuć, a w szczególności prawdziwej miłości jest na wagę złota. Autorką publikacji jest Josie Silver – niepoprawna romantyczka. Razem z mężem, dziećmi i kotem mieszka w niewielkim miasteczku w Anglii. Laurie i Jack zakochają się w sobie. Laurie nigdy nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnego grudniowego dnia widzi na przystanku przez szybę zatłoczonego autobusu – chłopaka. Wymieniają się spojrzeniami. Nie może o nim zapomnieć. Jej noworocznym postanowieniem, jest odnaleźć go. Po roku spotyka Jacka na świątecznym przyjęciu u swojej przyjaciółki. Sarah (przyjaciółka) przedstawia go Laurie, że jest to miłość jej życia. W tym momencie robi się dość ciekawie i niezręcznie… ...

Historia spisana atramentem

  „…Wolno nam rozmawiać i spotykać się, ile tylko chcemy, gdyby miłość była grzechem, świat stałby się bardzo ponurym miejscem…” Kiedy miłość gra pierwsze skrzypce? Jak bardzo uczucia wpływają na nasz los? Cierpienie wpisuje się w nieodłączny schemat kapłaństwa, razem z własnym krzyżem samotności i wewnętrznych rozterek. Przed Wami jedna z niesamowitych książek, która z całą pewnością zostanie w mojej pamięci. Serdeczność, troska, uśmiech, dłuższe rozmowy dotyczące życia codziennego. Co w takim momencie może zrobić kobieta i mężczyzna?   Do napisania tej powieści, potrzebny był pamiętnik sprzed wieku, pisany wieczorami przez księdza, piórem maczanym w kałamarzu. Miłość potrafi spaść znienacka, może dopaść każdego, nawet księdza. Młody mężczyzna wstępuje do seminarium, tu zderza się z przymusem dochowania celibatu. Autorzy odwiedzili wszystkie wymienione w miejsca w pamiętniku. Dotarli tam, gdzie dziś wstęp jest zakazany… Klimat wiejskich plebani i magnackich posiadłości, wielk...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...