Przejdź do głównej zawartości

Śmierć z ogłoszenia


„…Wreszcie usłyszał chrobotanie w zamku i dał znak swoim ludziom, by przygotowali broń i się przyczaili. Do pokoju weszło dwóch mężczyzn. Spojrzeli na nich jeden ze zdziwieniem, a drugi z zainteresowaniem…”
Niektórzy życzą innym źle, a nawet gorzej niż źle. Przyznam szczerze, że czytając najnowszy kryminał Grzegorza Kalinowskiego można się w pełni zrelaksować, ale i śledzić poczynania zbrodni prawie doskonałej. 

Na kartach książki przejawia się wiele niewiadomych. To sztuka, zbrodnia, ale i zemsta, która u poetów i literatów bywa słodka, niczym miód. Najważniejszym pytaniem jest to – Kim będzie kolejna ofiara? Przełom sierpnia i września 1932 roku jest wart zachodu.

Polska żyje triumfem lotników Żwirki i Wigury. Kina zaś, szykują się na premierę „Głosu pustyni”, superprodukcji Bodo, Waszyńskiego i Brodzisza. Cały proces i swoista idylla zostaje zakłócona przez serię tajemniczych zgonów producentów i artystów związanych z kinem. Kornel Strasburger i członkowie sekcji specjalnej Komendy Głównej mają zupełnie inne myśli i problemy.

Przełożeni mają dla nich dość wyjątkową misję. To poszukiwanie córki kogoś, kto ma przyjaciół w najwyższych kręgach władzy. Sprawa z dość lekkiej i błahej zmienia się w serię dramatycznych i przykrych zdarzeń. Bójki, strzelaniny i pościgi, a nawet tajemniczy morderca prowadzący swą grę przy pomocy prasowych anonsów, to tylko niektóre elementy układanki. To także ambicje ludzi, którzy za wszelką cenę pragną zaistnieć w przemyśle filmowym. Odbiorca odkryje prawdziwą zemstę, sztukę z przemyślaną fabułą, ale i prawdziwą zbrodnię.

W tle powieści znajduje się Warszawa, Krynica, Lwów i Bukareszt. Na ekranach królują wielkie gwiazdy ówczesnego kina, czyli Eugeniusz Bodo, Mieczysław Fogg, legendarny Adolf Dymsza, tenor Jan Kiepura, czy Jadwiga Smosarska.

Pierwszą osobą, która ginie jest Romuald Sarnicki. Mężczyzna pochodził z ziemiańskiej rodziny, z wykształcenia inżynier, major Wojska Polskiego, osoba wpływowa. Miał dwupokojowe mieszkanie w Warszawie. W tłumie czuje klepnięcie, a nagle ból w klatce piersiowej. Jakub Bond wpada na jego plecy… ten udaje, że chce udzielać mu pomocy … Notes z kieszeni Sarnickiego jest bardzo ważny. A może to element sowieckiego szpiegostwa? Pytań bez odpowiedzi jest wiele.

Ofiarą staje się też producent filmowy Hirsz Weinberg, który jest dość korpulentny, ale lubi seks. Kochanka zabija go, karmiąc truskawkami. Czy tak naprawdę aktorki poświęcały się dla sztuki, czy tylko dla własnych korzyści? Sensacja przeplata się momentami z niedowierzaniem w to, co czytelnik może zobaczyć oczami wyobraźni. To modne używki, wykorzystywanie wpływów, a nawet kontakty seksualne przynosiły w tym świecie wymierne korzyści.

Autorem publikacji jest wspomniany przeze mnie Grzegorz Kalinowski. Pisarz studiował historię na UW, a przez ostatnie dwadzieścia pięć lat pracował w mediach. Był korespondentem na wojnie w byłej Jugosławii. Jego debiutem prozatorskim jest powieść sensacyjno – historyczna pt. „Śmierć frajerom”.

Muszę przyznać się bez bicia, że to pierwsza książka pisarza, którą udało mi się przeczytać. Jego publikacja to swoista podróż do świata, którego już nie ma i niestety nie wróci. Najnowsza powieść autora nagrodzonego Złotym Pociskiem, ale i nominowanego do Nagrody Wielkiego Kalibru zwala z nóg. Przyznaję się bez bicia, że nie mogłam się powstrzymać od zakreślania cytatów. To chyba ten klimat wielkich i przedwojennych gwiazd.

Gorąco polecam, ale nawet pisarz w tej powieści nie ma łatwego losu …

Katarzyna Żarska

Wydawnictwo: MUZA SA
Premiera: 13.11.2019 r.
Wydanie I
Oprawa: miękka
Projekt okładki: Mariusz Banachowicz
Liczba stron: 480
(nowość wydawnicza) 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeden dzień w grudniu

  „…Istnieje mnóstwo powodów i wyjaśnień, a w zasadzie wymówek…” Święta Bożego Narodzenia to jedne z najważniejszych świąt w naszym kalendarzu, ale z całą pewnością w tym czasie dzieją się rzeczy niespodziewane i magiczne. Przed Wami książka z przesłaniem, ale jednocześnie lekka i przyjemna. Magia uczuć, a w szczególności prawdziwej miłości jest na wagę złota. Autorką publikacji jest Josie Silver – niepoprawna romantyczka. Razem z mężem, dziećmi i kotem mieszka w niewielkim miasteczku w Anglii. Laurie i Jack zakochają się w sobie. Laurie nigdy nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnego grudniowego dnia widzi na przystanku przez szybę zatłoczonego autobusu – chłopaka. Wymieniają się spojrzeniami. Nie może o nim zapomnieć. Jej noworocznym postanowieniem, jest odnaleźć go. Po roku spotyka Jacka na świątecznym przyjęciu u swojej przyjaciółki. Sarah (przyjaciółka) przedstawia go Laurie, że jest to miłość jej życia. W tym momencie robi się dość ciekawie i niezręcznie… ...

Historia spisana atramentem

  „…Wolno nam rozmawiać i spotykać się, ile tylko chcemy, gdyby miłość była grzechem, świat stałby się bardzo ponurym miejscem…” Kiedy miłość gra pierwsze skrzypce? Jak bardzo uczucia wpływają na nasz los? Cierpienie wpisuje się w nieodłączny schemat kapłaństwa, razem z własnym krzyżem samotności i wewnętrznych rozterek. Przed Wami jedna z niesamowitych książek, która z całą pewnością zostanie w mojej pamięci. Serdeczność, troska, uśmiech, dłuższe rozmowy dotyczące życia codziennego. Co w takim momencie może zrobić kobieta i mężczyzna?   Do napisania tej powieści, potrzebny był pamiętnik sprzed wieku, pisany wieczorami przez księdza, piórem maczanym w kałamarzu. Miłość potrafi spaść znienacka, może dopaść każdego, nawet księdza. Młody mężczyzna wstępuje do seminarium, tu zderza się z przymusem dochowania celibatu. Autorzy odwiedzili wszystkie wymienione w miejsca w pamiętniku. Dotarli tam, gdzie dziś wstęp jest zakazany… Klimat wiejskich plebani i magnackich posiadłości, wielk...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...