„… Odległość wynosiła nie więcej
niż metr. Tym razem hełm nie spadł, ale tylko dlatego, że odleciała cała głowa.
Z kikuta szyi trysnęła krew, malując kamienną ścianę w szkarłatny deseń …”
Czasami mam tak, że
wracam myślami do odległej historii. Wtedy sięgam po książki, które mają duszę,
ale i pewien pazur literacki. Nazywam je dlatego w ten sposób ponieważ
intrygują, ale i naprowadzają czytelnika na właściwe tory myślowe. Zapytacie po
co wracać do staroci? Dlatego, że czasami niektóre wzorce sprawdzają się
idealnie w dzisiejszych dość zwariowanych czasach. Od razu powiem Wam, że
książka nie jest łatwa i wymaga głębokiej analizy, czasami ze słownikiem w
ręku. Dlatego nie można czytać jej zbyt szybko i po łebkach. Myślami jestem na
Targach Książki w Krakowie, na których tym razem nie mogłam być obecna. Liczę,
że nadrobimy to w przyszłym roku ;-)
ROK 1632. Sytuacja w
północnych Niemczech jest tragiczna. To głód i panująca zaraza. Wojna religijna
pustosząca miasta. Jedynie arystokracji udało się wyjść z tego niemal bez
szwanku, dla chłopów śmierć jest niczym dar od Boga.
ROK 2000 miał być
przełomowy, inny na swój sposób. Sytuacja w miasteczku Grantville w Wirginii
Zachodniej jest świetna. Na ślub siostry Mike’a Stearnsa przybyło mnóstwo
ludzi, w tym członkowie miejscowej sekcji Amerykańskiego Stowarzyszenia
Górników. Zabawa trwa w najlepsze. Jeden moment zmieni wszystko.
Gdy opada kurz, rusza
na czele grupy uzbrojonych górników, żeby sprawdzić co się tak naprawdę stało.
Okazuje się, że droga prowadząca do miasteczka została przecięta niczym
mieczem. Po drugiej stronie rozgrywa się iście piekielna scena. Pewien
mężczyzna wisi przybity do chaty, a banda ludzi w stalowych pancerzach napastuje
jego żonę. Mike i jego ludzie czują i wiedzą, co muszą zrobić. Wolność i
sprawiedliwość w amerykańskim stylu wkracza w sam środek wojny
trzydziestoletniej.
Liczę, że pamiętacie o
wojnie trzydziestoletniej kilka informacji. To konflikt trwający od 23 maja
1618 do 24 października 1648 pomiędzy protestanckimi państwami Świętego
Cesarstwa Rzymskiego (I Rzeszy) wspieranymi przez inne państwa europejskie
(takie jak Szwecja, Dania, Republika Zjednoczonych Prowincji, Francja) a
katolicką dynastią Habsburgów. Mimo że wojna spowodowana była przyczynami
natury religijnej, jednym z powodów jej długotrwałości stało się dążenie
mocarstw europejskich (nie tylko protestanckich) do osłabienia potęgi
Habsburgów. Eksperci dzielą ją na cztery okresy. Ale czy wszyscy osiągnęli w
niej zamierzone cele?
Niektóre elementy
książki są fikcją, inne mają swój prawdziwy pierwowzór. Historyczne, czarne
charaktery uczestniczą w drastycznych szczegółach, ale tło powieści jest
prawdziwe. Wątek szkoły, cynizmu, ale i pewne decyzje są nieuniknione.
Rebeka momentami jest
cicho, ale najważniejsze bez wątpienia jest życie. Kobieta rozumie priorytety,
ale „Wyjaśnienia będą później. Teraz
najważniejsze jest przeżycie ….”
Autorem książki jest
Eric Filnt. Przyznam szczerze, że to pierwsza książka tego artysty, która
wpadła mi w ręce. Amerykański pisarz urodził w 1947 roku. Pasjonat
science-fiction (gatunek historii alternatywnej), edytor, oraz zwolennik
ebooków.
Książka dedykowana jest
matce autora, oraz Wirginii Zachodniej, z której pochodzi. Publikacja
uzupełniona jest czarno – białymi fotografiami i mapami przedstawiającymi
święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego za Ferdynanda II Habsburga, oraz
Środkowe obszary skupiające się na Brandenburgii, Saksonii i Turyngii.
Katarzyna
Żarska
Wydawnictwo:
ZYSK i S – KA
Premiera:
15.10. 2019 r.
Przełożyli:
Barbara Giecold, Michał Bochenek
Ilustracja
na okładce: Dark Crayon
Oprawa:
miękka
Wydanie
I
Liczba
stron: 680
(nowość
wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz