„ … Tylko strasznie boli mnie ta
pustka wołająca o miłość, której ty mi niczym nie zapełnisz. Ale już
przyzwyczaiłem się do tego i jest mi znacznie łatwiej, odkąd mamy dzieci …”.
Kiedy patrzysz w
lustro, nigdy nie powinieneś się wstydzić swojego prawdziwego odbicia. Wszyscy
liczymy na to, że to co zobaczymy będzie piękne. Ale co stanie się, gdy tafla
szkła pęknie na milion drobnych kawałków? Przed czytelnikami otwiera się
opowieść o miłości, która jest silniejsza niż śmierć.
Autorką książki jest
Agnieszka Pyzel, aktorka, scenarzystka, pisarka i teolog. Uczęszczała do
Studium Teatralnego przy Teatrze Żydowskim, a następnie przez kilka lat grała w
teatrach na prowincji. Udzielała się także w Teatrze Polskiego Radia, brała
udział w reklamach, dubbingu i epizodach w filmach. Matka dwóch dorosłych synów
i właścicielka uroczych kotów.
Lata osiemdziesiąte PRL
– u są bardzo charakterystyczne. Nasza bohaterka Michalina dość kiepsko wypada
w przedstawieniu dyplomowym na zakończenie szkoły aktorskiej. Dziewczyna grała w nim dużą rolę i miała
niezłe pole do popisu, ale wszystko zwyczajnie zawaliła. W jej myślach i sercu
pojawia się pisarz Allan Wysocki. Kobieta szukała w tej znajomości romantyzmu.
Po egzaminach nie może znaleźć pracy na warszawskich scenach, nie ma też
pewności co do pełnowartościowych uczuć mężczyzny. Jej koleżanki z roku dostały
ciekawe propozycje w teatrach i gotowe role. Do niej nie zgłosił się nikt.
Wtedy ucieka do małego miasta, gdzie otrzymuje angaż w prowincjonalnym teatrze.
Maciek, którego tam
poznaje zostaje jej partnerem na scenie i w życiu. Michalina nie może zapomnieć
o Allanie i od czasu do czasu wymyka się do Warszawy, by się z nim spotkać.
Szybko staje się dla niej jasne, że nie jest jego jedyną wybranką i po raz
kolejny kończy całą znajomość. Postanawia, że skupi się na związku z kochającym
Maćkiem. Tymczasem Maciek odkrywa, że Michalina go zdradza, opuszcza ją i
wyjeżdża z miasta. Później popada w depresję.
Środowisko aktorskie
jest dość specyficzne, ale palenie marihuany po spektaklu, czy szukanie innego
natchnienia „w oparach” nie gwarantuje sukcesu. Teatralne życie ma swoje
mankamenty. Kobieta liczy na uśmiech losu i miłości. Niestety ma wrażenie, że
krąży w gęstej mgle i gdy tylko, coś się zmieni nie zostanie nic, poza
wspomnieniami. Michalina przy mężczyźnie nie jest do końca szczęśliwa. Czuje,
że czegoś jej brakuje. Czeka na jakiś znak, sygnał kiedy dowie się, że jest tą,
z którą wybranek chciałby się wspólnie zestarzeć i wspominać szaloną młodość. Kiedy
ktoś robi Ci przykrość masz ochotę dać mu w twarz. Emocje sięgają zenitu.
Po latach znowu w jej
życiu pojawia się Allan. Czy tym razem odnajdą szczęście w miłości? A może to
kolejna gorzka lekcja, z której trzeba wyciągnąć jakieś wnioski? Wspomnienia
wspólnych nocy, poranków i wieczorów nauczyły kobietę, że chwile nie trwają
wiecznie, a nastroje mężczyzny są zmienne, jak wiatr. Patronat medialny nad
książką sprawuje Tele Tydzień.
Gorąco polecam, ale w
kategorii popularności daje książce cztery na sześć gwiazdek w mojej prywatnej
skali.. Zachęcam do komentowania postu i dyskusji. Więcej informacji
znajdziecie zapewne na łamach prasy, ale i stronie internetowej Wydawnictwa.
P.S.
Serdecznie dziękuję za możliwość przeczytania powieści, to nie był stracony
czas.
Katarzyna
Żarska
Wydawnictwo:
MUZA SA
Premiera:
12.06.2019 r.
Wydanie
I
Oprawa:
miękka
Projekt
okładki: Pola i Daniel Rusiłowiczowie
Liczba
stron: 480
(nowość
wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz