„… A piękna płeć – jak lekki puch …
Gdy jest mężowi wierną żona,
To każde jego zdanie, gest,
Niepodważalnym prawem jest.
Lecz zważaj, mężu, bowiem ona
Wnet zakochaną może być.
Szatan z miłości lubi drwić …”
(Aleksander Puszkin, Eugeniusz Oniegin)
Każde miłosne
zawirowania mogą skończyć się happy endem bądź klęską, którą pamięta się przez
większą część życia. Czy nasi bohaterowie odnajdą właściwe rozwiązanie? A może
los wymyślił dla nich zupełnie nowe uczucie? Nie ukrywam, że bardzo spodobał mi
się cytat otwierający powieść.
Autorką książki jest
Kamila Cudnik, która związana jest od wielu lat z Toruniem. Z wykształcenia
prawniczka, a z zamiłowania podróżniczka. Właścicielka psów i kotów, która
dosłownie każdą wolną chwilę przeznacza na czytanie i pisanie. „Historie miłosne” są jej literackim
debiutem. Śmiało mogę zaliczyć go do udanych.
Bohaterzy naszej
książki są świetnymi obserwatorami życia. Sara ma dwadzieścia osiem lat, jest
doktorantką na uczelni i żoną Tomasza, ambitnego prawnika, który ma własną
kancelarię. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to para idealna. Kobieta
uwielbia wernisaże, spotkania i wszystkie dodatkowe prace. Ma dość energii i
entuzjazmu. Mieszka w Toruniu od ośmiu lat i uczestniczy w zajęciach z
ceramiki. Nie ma dzieci. Umie w życiu uczyć, o tym co inni napisali. Oprócz
artykułów naukowych nic nie pisze. Dla mnie, jako czytelniczki Tomkowi czegoś
brak. Momentami jest opryskliwy i przykry.
Kiedy Sara wraca z
pogrzebu ukochanej ciotki, spotyka się z obojętnością i brakiem zrozumienia.
Później poznaje Sergiusza, kolegę męża ze szkoły. Obu mężczyzn łączy nie tylko
dawna przyjaźń, ale i pewne wydarzenie z przeszłości.
Mąż wydaje się być dla
niej ideałem, ale czasami drażni Sarę to, że nie chce z nią wychodzić.
Opuszczony Sylwester, czy brak obiadu powodują drobne sprzeczki. Być może nie
jest wcale tak kryształowy... Problemy psychiczne Tomasza, a nawet zapędy
zabójcy przyprawią czytelnika o dreszcze.
Wszystkiego czytelnik
dowiaduje się powoli, w „swoim czasie”. Związek powinien uskrzydlać, a nie
wbijać w ziemię. Rozterki i brak szacunku to pierwsze objawy rozpadu. Na
pierwszy rzut oka, oczekujemy przysłowiowego trzęsienia ziemi. Otrzymujemy
opowieść o trudnych relacjach, tajemnicy i niedomówieniach. Bicie kobiety i
traktowanie jej, jak worek treningowy jest oznaką słabości mężczyzny.
Sergiusz Wysocki jest
rozwodnikiem i reporterem wojennym, który wrócił z kolejnej wyprawy. Korespondent
wojenny w Iraku ma swoje określone zadania. Liczy na napisanie kolejnej książki.
Wydarzenia, które oglądał zmieniły jego system wartości. Sara wynajmuje mu
swoje mieszkanie, a mężczyzna coraz częściej gości w jej myślach. Czy to
dobrze?
Małżeńskie problemy
bohaterki zaczynają narastać. Sara chce poznać prawdę i dopytuje o tragedię z
przeszłości. Tomasz ma jednak coraz więcej tajemnic. Romans z Karoliną, który
jest odskocznią nie stanowi jednak wielkiej wartości dla mężczyzny. Charaktery
naszych postaci są różne, ale wartości i taka typowa walka dobra ze złem,
idealnie tworzą klimat publikacji. Kobieca solidarność weźmie górę w walce z
problemami.
Gorąco polecam nowy
początek, który jest dobrym rozwiązaniem dla życia, ale i powieści.
Katarzyna
Żarska
Wydawnictwo:
ZYSK i S - KA
Premiera:
23.04.2019 r.
Wydanie
I
Projekt
okładki i stron tytułowych: Joanna Wasilewska
Oprawa:
miękka
(nowość
wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz