„… Gdybym dostała męża czułego, to
może bym za Bogiem nie poszła, tylko myślała o wygodnym i przyjemnym życiu …”
Twórczość Jana
Grzegorczyka dotyczy życia i sfery duchowej. To opis odpowiednich odczuć,
wewnętrznych przeżyć i rozterek. Co mają wspólnego ze sobą uśmiech i śmierć? To
dobre pytanie dla teologów, ale i chrześcijanina, który pragnie dogłębnej
analizy, a nie zbycia go, za pomocą kilku zdań.
Moja Mama mawia, że
„śmierć i medycyna w stanach krytycznych, czekają na odpowiedni moment”. To
chwila, gdy lekarze i pielęgniarki robią wszystko, by ratować życie. Śmierć
podobno wtedy stoi z boku i obserwuje. Czeka, ale nie zawsze staje się
elementem zaskoczenia. Pytanie nasuwa się później samo: Gdzie trafia nasza
dusza?
Grzegorczyk, to pisarz
i publicysta, w latach 1982 – 2011 redaktor miesięcznika „W drodze”. Autor
urodził się w 1959 roku i napisał wiele książek. Jedną z najbardziej
charakterystycznych publikacji jest „Święty i błazen”, czyli rozmowa –
testament z legendarnym ojcem Janem Górą. Na moim blogu mogliście przeczytać
również o przygodach księdza Grosera. Trzeba przyznać, że książki pisarza nie
męczą, ale dają wiedzę nawet o tematach odległych. Na rynku wydawniczym kolejno
pojawiały się „Niebo dla akrobaty”, „Pieśń słoneczna Róży Bluszcz”, a także
kryminały z duszą „Chaszcze” i „Puszczyk”.
Ostatnie chwile w
Hospicjum są niezwykle ważne. Książka pt. „Posłańcy uśmiechu” zawiera rozmowy
po latach. Te czasami nadają sens, są pogodzeniem z losem, ale i podsumowaniem
dotychczasowych chwil. W publikacji czytelnik odnajdzie też wiele słów z
Biblii, oraz stwierdzeń papieża Polaka – Jana Pawła II. Idea pomocy drugiemu
człowiekowi nabiera całkiem innego, wręcz metafizycznego znaczenia.
Uśmiech działa tu w
obie strony. To podkreśla autor – „ … Dzięki niemu wszyscy stajemy się
posłańcami dobra”. Dwadzieścia pięć rozmów, stanowi symbol. Poznacie poglądy
lekarzy, pielęgniarek i wolontariuszy.
Uśmiech, jest w życiu
bardzo ważny. Rozładowuje napięcie, daje nadzieję i sprawia, że drugi człowiek
czuje się zupełnie inaczej, tak szczerze. Najnowsza książka zawiera dwadzieścia
pięć rozmów o odchodzeniu, opiece i czułości na srebrny jubileusz gorzowskiego
Hospicjum św. Kamila. Okładka przedstawia suchy, ale kolorowy jesienny liść.
Idealnie wpisuje się on w metaforykę życia i schyłkowość. To brak sił i
witalności ciała, ale nie duszy. Z choroby trzeba wyciągnąć wnioski.
Publikacja uzupełniona
jest czarno – białymi fotografiami. Trzeba również pamiętać o darczyńcach i
dobroczyńcach. Czasami trudne jest to, by przemienić żal w modlitwę. Jak ma
wyglądać rozmowa z Bogiem, gdy czujemy się oszukani, wręcz pozbawieni czegoś
najważniejszego? Śmierć, która „otwiera oczy” sprawia, że spowiedzi są bardzo
głębokie. Nawet krótka modlitwa staje się niezmiernie ważna.
Gorąco polecam książkę,
która pomaga w innym spojrzeniu na świat i życie. Po jej przeczytaniu mogę
życzyć Nam tylko miłości, ciepła drugiego człowieka, zainteresowania i
bliskości. Wiara ma stanowić podporę i dawać siłę do dalszej walki. Przecież
cierpienia, dylematy moralne i zawodowe każdy z nas, odczuwa na co dzień.
Katarzyna
Żarska
Wydawnictwo:
Zysk i S – ka
Oprawa:
miękka
Liczba
stron: 272
Okładka:
Agnieszka Herman
Premiera:
17.09.2018 r.
(nowość
wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz