Przejdź do głównej zawartości

Tamtego lata w Bułgarii



„… Los lubi bawić się ludźmi. Tego dnia wzięłam udział w grze, której reguł nie znałam. Jak zaczyna się miłość? Miłość rodzi się poprzez spojrzenie, potem przychodzi odczuwanie…”

Tego typu książki uwielbiam najbardziej. Czytelnik nie musi szukać przesłania, dzięki lekkiemu stylowi. W Bułgarii polityka zniszczyła życie wielu ludzi i rodzin. Miłość przedstawiona na kartach powieści jest piękna, ale skrywa tajemnice trudną do rozszyfrowania. 

Autorką książki jest Małgorzata Winkler – Pogoda tłumaczka i podróżniczka. Przez lata redaktorka w wydawnictwach książkowych postanowiła stanąć po drugiej stronie i napisać historię z pasją. Dla mnie to ogromna zaleta. „Tamtego lata w Bułgarii”, to jej powieściowy debiut. 

Jaki naprawdę jest Borys? Jego listy były pisane ładnym, równym pismem. Nasza bohaterka postanawia ponownie wyjechać do Bułgarii i liczy na zmiany. Czy ukochany sprzed lat będzie czekał na nią zgodnie ze złożoną obietnicą? A może przeszłość wcale nie lubi wracać na stare tory? 

W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych wczasy w Bułgarii były synonimem luksusu. To inne krajobrazy, specyficzne pamiątki i czarnomorska opalenizna nie do podrobienia. To słodkie figi, bogata i momentami trudna historia, ale i przepiękna literatura. Sama w tym miejscu muszę przyznać, że kilku autorów mnie zaintrygowało. 

Nasza bohaterka - Łucja jest historykiem sztuki z Warszawy, ta dziedzina wciągnęła ją bez reszty. Studencka miłość i rozstanie nie były łatwe. Życie przewiduje dla Nas jednak zupełnie inne scenariusze. Co ciekawe, nie znajdziecie tu głębokiego serfowania po Internecie i facebooku, owszem jest interesująco, ale sekrety pamięci mogą przynieść zrządzenie losu. 

Wakacje młodej wtedy dziewczyny sprawiają, że zostanie odmieniona wewnętrznie i stanie się bogatsza. Nie tylko dlatego, że mogła zetknąć się z inną kulturą, ale i zwyczajami, a nawet nazwami potraw. Każda podróż zmienia człowieka i ubogaca jego wnętrze. Borys i Łucja oni oboje przeżyli intensywny pobyt, ale i znaleźli wewnętrzny spokój. 

W powieści podkreślona została rola przeznaczenia. Miłość dla czytelnika staje się jej wynikiem, a nie przypadkiem. Pierwsze studenckie spotkanie pary jest dość interesujące. Ona, to zdolna studentka z Polski, ojczyzny takiej, gdzie było jeszcze wiele zakazów i o której nie pamięta, obecna młodzież. On to przystojny sportowiec z nietypowym zachowaniem. Symbolika jest również istotna. Kolor biały symbolizuje długie życie, a czerwony zdrowie i siłę. Który z nich przeważa w powieści? Przekonajcie się o tym sami, bo finał wcale nie jest taki oczywisty ;-)

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska.

Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI
Oprawa: miękka
Liczba stron: 336
Projekt okładki, skład i łamanie: Magda Zając
Premiera: 18.04.2018 r.
(nowość wydawnicza)
 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SZANTA

  „… Poznałam tę formę kontaktów na własnej skórze.  Malwina nazywała je indywidualnymi odprawami… ” Pasja do książek i czytania sprawia, że zapominamy o tym, jak strasznych rzeczy potrafią dokonać ludzie. Niestety nie są zawsze piękni i cudowni. Musimy się uodpornić na wiele rzeczy Nas otaczających. Książka, o której pragnę napisać kilka słów zawiera wiele interesujących zwrotów akcji. Jako wnikliwa czytelniczka zawsze to doceniam. Na Mazurach dochodzi do podwójnej tragedii. Najpierw w posiadłości nad jeziorem Bełdany znalezione zostają zwłoki profesora. Miesiąc później, w tym samym miejscu, zaadaptowanym teraz na muzeum żeglarstwa, ginie nowo wybrana kierowniczka.   Czy to zwykły przypadek? Może zbiory profesora kryją coś tak cennego, że ktoś gotów jest popełnić zbrodnię, by to zdobyć? Czy to koronkowa robota nie złodzieja, tylko szaleńca? W końcu kierowniczka straciła nie tylko życie, ale też… włosy. Atmosfera gęstnieje jeszcze bardziej, gdy nieopodal, nad leśn...

Złowieszczy Dar

  „… Alessa wzięła do ręki wstążkę i skrzywiła się, gdyż nawet przy tym lekkim ruchu jej obojczyk przeszył ból. Co się z nią dzieje? Czy nie umie już przyjąć cudzej życzliwości?...” Na samym początku muszę powiedzieć, że jest to książka dla tych, którzy czują „zbyt intensywnie”. Moim zdaniem to dobrze, bo w życiu nie da się niczego udawać i żyć na przysłowiowe pół gwizdka. Trzeba wykazać iskierkę zainteresowania, bo bez pełnego zaangażowania nic ciekawego nie wydarzy się w naszym życiu. Zastanawialiście się kiedyś czym naprawdę jest dar? Można mieć swoistą smykałkę do danej rzeczy i to naprawdę przydaje Nam się w życiu. Kobiety mają np. dar do przygotowywania różnych rzeczy, dbanie o kogoś z troską i miłością w sercu, to nie tylko swoiste poświęcenie, ale i wspomniany dar. Dar do załatwiania spraw niemożliwych, dar do gotowania, do łatwości wypowiedzi, przewidywania czy nauki. Jak będzie w przypadku naszych postaci? Po części przeniesiemy się do świata magii, miłości, relac...

Rodzice nastolatków w akcji

  „… W Kościele katolickim wiele wartościowych treści przedstawianych jest niestety w nieatrakcyjnej, czasem wręcz odpychającej dla nastolatków formie…” „Rodzice nastolatków w akcji” to kontynuacja pierwszej publikacji o wychowaniu opisująca sprawdzone przez Autorów sposoby towarzyszenia dziecku w okresie dojrzewania. Obie książki lekkim, przystępnym, pełnym autoironii i poczucia humoru językiem przedstawiają eksperckie, a zarazem praktyczne spojrzenie na temat wychowania. Dzieci nie mam, ale swoją uwagę zwrócę na kwestie, które uważam za najbardziej istotne. Nie chciałabym nigdy, by np. moje siostrzenice doświadczyły niezrozumienia ze strony domu rodzinnego czy otoczenia. Nastolatek (doświadcza) zmienności nastrojów. Trudności i zmagania łączą się z deficytami i pokusami. Kiedy rozbita zostaje rodzina, gdy występują nałogi, wszystko się zmienia. Narkotyki, samotność i inne używki też dotykają młodzieży. Nastolatek ma ciche marzenia, ale się do nich nie przyznaje. Te ich z...