Przejdź do głównej zawartości

Drabina

 

„… Drabina stała się częścią umowy społecznej w jego domu – do tej pory wszyscy o niej wiedzieli, ale udawali, że to tajemnica Tolika…” 

Na samym początku muszę przyznać jedną rzecz, że komentarze i spostrzeżenia naszego bohatera są bardzo trafne. W pewnym momencie odbiorca zaczyna rozumieć wszystkie jego bolączki i rozterki. To w pierwszej kolejności opowieść o (nie)udanej ucieczce i (nie)spodziewanym powrocie. Bardzo rzeczywista, jak na dzisiejsze czasy.

Eugenia Kuzniecowa to świeży i zaskakujący głos literatury ukraińskiej. Pisarka życie dzieli między ojczyznę, a Hiszpanię (gdzie pracuje na uniwersytecie i wraz z mężem wychowuje dzieci). Jej nowa powieść o próbie ucieczki przed rodziną, wojną i własnym niedostosowaniem wyrasta z życia na dwóch krańcach Europy.

Eugenia Kuzniecowa – pisarka, tłumaczka i researcherka. Pochodzi z miejscowości  Chomutyńce  w obwodzie winnickim w centralnej Ukrainie. Po ukończeniu studiów na Kijowskim Uniwersytecie Narodowym uzyskała doktorat z krytyki literackiej w Hiszpanii. Obecnie zajmuje się media researchem, skupiając się na tekstach dotyczących konfliktów i przeciwdziałaniu dezinformacji. Z kolei  „Nim dojrzeją maliny”  to jej debiut prozatorski, za który otrzymała wyróżnienie Europejskiej Nagrody Literackiej (Nagroda Literacka Unii Europejskiej).

Wracamy do naszych postaci. 😉 Tolik zawsze marzył o własnym domu w Hiszpanii. Kiedy jego marzenie się spełniło i usiadł w wygodnym fotelu, w Ukrainie wybuchła wojna. W jego oczach pojawia się lęk, zakłopotanie i blady strach. Otoczenie wojenne jest inne. Był dom i go nie ma. Miał okna i ich nie ma. Nie ma też innych rzeczy – wody, prądu i normalnego życia, a kury zostały np. zjedzone przez rodowitych Moskali. Kto doświadczy nieznanych dotąd uczuć?

U progu domu pojawiła się matka z jego siostrą i jej przyjaciółką, wujem, cioteczną babką, dwoma kotami i hałaśliwym psem. Wyśniona oaza spokoju do złudzenia zaczęła przypominać jego dom rodzinny nieopodal Winnicy. W fontannie, na tonie nawozu, cioteczna babka posadziła pomidory, wujek uzależnił się od flippera, matka nie przestaje dopytywać o narzeczoną. Ten swoisty rozgardiasz wcale nie jest tym, o czym mężczyzna naprawdę marzył.

Tolik, by nie oszaleć, wchodzi do swojego pokoju przez balkon, po drabinie. Pragnie się od tego wszystkiego odgrodzić. Czy idąc po szczeblach swoistej drabiny znajdzie się naprawdę wysoko? Taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Tytułowa drabina staje się takim symbolem ucieczki od wszystkiego. Z jednej strony wygląda to dość zabawnie, a z drugiej bardzo smutno. Mężczyzna myśli, że to wszystko przecież musi się kiedyś skończyć. Powtórzmy - Musi skończyć się wojna i oni wyjadą. Na pewno?

Ludzie żyjący w Ukrainie przed wojną wykonywali różne zawody, pracowali żeby żyć. Było im z tym dobrze, a nagle znaleźli się w innej rzeczywistości – Hiszpanii. Tu znajdziemy drzewa oliwne i brak gospodarstwa. To inna kultura, inni ludzie, jak tu żyć?

Tolika denerwuje też towarzystwo matki. Mężczyzna jest zmęczony tą sytuacją. Dom miał być oazą szczęścia, a stał się utrapieniem. On zostaje głową rodziny, mając na karku 40 lat. W najstraszniejszych myślach Tolik nie marzył, że może do tego dojść. Każdy z domowników ma swoje marzenia, nawet te najprostsze chce, by się spełniły. Mężczyzna zaczyna biegać, ale nie by mieć formę, ale by być samemu. Sam ze sobą, bez tych opowieści, wspomnień i wywodów innych.

Eugenia Kuzniecowa z pazurem opowiada o zagmatwanych relacjach rodzinnych, nieoczywistych emocjach i życiu w cieniu wojny. „Drabina” to napisana z humorem, urzekająca, wielowarstwowa opowieść o sile rodzinnych więzi, niespodziewanej miłości i o tym, że największe niespodzianki potrafimy sprawiać sobie sami.

Zachęcam Was do przeczytania świetnej powieści na wysokim poziomie. Finał Was zaskoczy. Z kolei komentarze matki i gości u Tolika sprawiły, że częściej się uśmiechałam.😉 To co jednemu szkodzi, innemu może pomóc.

Gorąco polecam

Katarzyna Żarska

http://zarska18.blogspot.com/

 

Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak

Premiera: 15.02.2024 r.

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Przekład: Iwona Boruszkowska

Wydanie I

Liczba stron: 288

(nowość wydawnicza)

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zacznij od dziś

  „… Nie tak bowiem człowiek widzi jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce… (1Sm 16, 7b)” Każdy z Nas pragnie, by jego życie było spokojne, idealne, wręcz komfortowe. Niestety nie zawsze tak się da. Czy Ty – Kochany Czytelniku, umiesz zaczynać wszystko od nowa? Dotyczy to także twojej duszy i pewnej duchowości, która towarzyszy Ci niemal codziennie. Wanda Rutkiewicz , polska himalaistka, po zdobyciu Mount Everestu powiedziała, że „każdy ma przecież do pokonania swój Everest. Mój sukces był dowodem na to, że każdemu może się udać to, co sobie postanowi”. Dla Czytelnika, to bardzo mądra wskazówka, bo każdy indywidualnie i nie na pokaz może wyciągnąć np. z Adwentu, modlitwy i życia, co chce. Takim Everestem czasem okazuje się nasze życie. Niekiedy trudne i nie do przejścia. Człowieka przytłacza wiele zła, problemów, kłopotów. To ciągła gonitwa myśli, bo jak zrobić coś tylko dla siebie? Dlatego będzie emocjonująco. Dobrze i

Krzyk ciszy

  „… Przytulił ją niepewnie, nie wiedząc, jak się zachować. Ale ona go nie puszczała. Płakała ciągle, wyobrażając sobie sytuację, na jaką go skazała …”  Zapytam Was trochę przewrotnie – Czy krzyk zawsze musi być głośny? Może ktoś robi to w zupełnej ciszy i wręcz wyje do poduszki, w samotności? Przed Wami najnowsza książka autorki „ Śpij, dziecinko, śpij”, zdobywczyni głównej nagrody w plebiscycie Książka Roku Lubimyczytać 2022, w kategorii horroru. "Realizacja marzeń wymaga czasu i poświęcenia". Jedna z naszych postaci nie może dotrzymać słowa i czegoś dostrzec. Sama pisarka fajnie namieszała. Jolanta Bartoś mówi, że jej dusza jest pęknięta na dwie części. W jednej panuje mrok, który zmusza do mordowania, w drugiej jest światło i wszystko, co piękne. Na swoim koncie ma kryminały, thrillery i horrory. Odbiorca ma w czym wybierać. Barbara Trzebińska jest wybitnym lekarzem transplantologiem. Po wieloletnich walkach udaje jej się odzyskać rodzinny majątek w Jaraczewie. R

Pomiędzy nami tajemnice

„… Uśmiechnęła się niewyraźnie i podała mu rękę, po czym przeniosła spojrzenie na towarzyszącą mu osobę…”  Tajemnica czyli coś szczególnego, że ktoś boi się, że naprawdę wyjdzie na jaw. Przed Wami książka, która przeniesie Nas do swoistego labiryntu ludzkich losów. Według literatury fachowej „…tajemnica, czyli dane lub informacje, których ujawnienie osobom nieuprawnionym jest zakazane ze względu na normy prawne lub inne normy społeczne. W religiach, szczególnie w kultach misteryjnych, słowo tajemnica odnosi się do ukrytej rzeczywistości duchowej, z którą człowiek spotyka się przez obrzędy religijne…”. Autorką książki jest Katarzyna Grzebyk, która podkreśla, że powieść jest fikcją literacką. Pożar kina objazdowego wydarzył się jednak naprawdę. Powstało o nim kilka publikacji i film. Najważniejsze w tekście jest też   dobre słowo i odrobina uśmiechu. Ja – ze swojej czytelniczej perspektywy, to doceniam. Rok 1950. Do małej wioski na południu Polski przyjeżdża kino objazdowe. Podcz