„…Moje
serce zatrzymało się, ciało zesztywniało, a nogi same pokonały dzielący nas
dystans. Padłem na kolana, chwytając jej postrzeloną głowę w obie ręce.
Zacząłem odgarniać jej włosy, przecierać zakrwawioną twarz, ale kiedy na własne
oczy wysoko na jej czole ujrzałem maleńką dziurę, dotarło do mnie, że agonalny
krzyk, który się rozległ, wydobył się ze mnie…”
Zabójczo
przystojny, obłędnie namiętny i niestety jeszcze bardziej niebezpieczny! Taki
jest mężczyzna, który jest głównym bohaterem naszej powieści. Czy jest to
przerysowany obrazek? Nie do końca. Książkę bardzo dobrze się czyta chociaż nie
wszystko jest tym, na co wygląda. To taka zabawa z dociekliwym czytelnikiem. Nie
chce na początku ujawniać wszystkich szczegółów, bo stracicie ciekawość 😉 A to byłby duży błąd …
Autorką
książki jest Magdalena Winnicka – rodowita wrocławianka, od kilku lat
mieszkająca w Smolcu. Rocznik 91. Absolwentka Uniwersytetu Ekonomicznego we
Wrocławiu. Kocha ludzi, książki, szalone podróże i mocny ryk silnika (choć przy
robieniu prawa jazdy na motocykl okazało się, że lepiej sprawdza się w roli
pasażera). Niecierpliwa, działająca pod wpływem impulsu, zawsze chętna na
ciekawe wyzwania – zwłaszcza te dużego kalibru.
Odbiorca
musi przygotować się na mieszankę wybuchową, bo ta historia dosłownie zwala z
nóg! Błyskawiczna akcja, pikantne dialogi i czyhające na każdym kroku
niebezpieczeństwa sprawiają, że „Porachunki. Grzechy mafii” to pikantna
książka. Nie odstawicie jej na półkę, dopóki nie poznacie interesującego
zakończenia.
Bardzo
podoba mi się w książce to, że odczuwalna jest taka determinacja. Nasi
bohaterzy mają ogromną paletę uczuć, ale i nieukrywanych emocji. Mafia ma swoje
zasady, to kompletne podporządkowanie i wykonywanie poleceń. Powieść to
dochodzenie do prawdy, krzyk rozpaczy, ból głowy, ale i swoista niepewność.
Kiedy kobieta patrzy w lustro, zdaje sobie sprawę, że do własnego odbicia nie
czuje wstrętu. Jaki jest punkt widzenia zakochanej kobiety? Takiej, która nie
dostrzega prawdziwej natury swojego mężczyzny – groźnego, wpływowego i
bezwzględnego …
Po
tragicznym wypadku Felicja zapada w śpiączkę. Budzi się prawie po miesiącu z
zaawansowanym zanikiem mięśni i częściową utratą pamięci. Zakochany w niej
Alexander udaje lekarza, żeby tylko być blisko swojej wybranki. Wkrótce potem
wybucha medialne szaleństwo wokół książki „Kostandin. Grzechy mafii”.
Policja tropi Victora, Kostandina i Alicję. Felicja nie pamięta gorącego
uczucia, jakie łączyło ją z Alexandrem. Kiedy dowiaduje się o ciemnych
interesach swojego „lekarza”, nie chce mieć z nim nic wspólnego. Poznaje Artura
– przy tym przystojnym, zabawnym mężczyźnie na nowo odnajduje radość życia, ale
Alexander ani myśli zrezygnować z ukochanej kobiety…
Mężczyzna
zawsze umie wyciszać swój umysł, trzymać pion w traumatycznych chwilach. Ale
co, jeśli chodzi o ukochaną kobietę? Pocisk przeleciał tylko przez lewą półkulę
mózgu, a strzał był z małej odległości. Ludzki mózg potrafi wytrzymać
zadziwiająco dużo. Rezygnacja z kolei tylko nakręca determinację. Kiedy zmęczenie
daje o sobie znać mężczyzna źle sypia. Ma wyrzuty sumienia. Czuje, że powinien
działać, a nie spać. Alexandra zalewają zimne poty, balansuje na granicy, ma w
sobie taką mieszaninę burzliwych doznań.
Kiedy
kobieta podchodzi do mężczyzny nie wie na co w pierwszej chwili ten zwróci
uwagę. Na włosy, usta czy oczy? A może te rozszerzone źrenice zdradzają dużo
więcej. Mowa ciała, to zaskakująca sprawa. Wielu specjalistów traktuję ją jako
wskazówkę.
Gorąco
polecam publikację i bardzo dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania
tekstu jeszcze przed korektą.
Katarzyna Żarska
Wydawnictwo: AKURAT
Premiera: 20.01.2021 r.
Wydanie I
Projekt okładki: Paweł
Panczakiewicz
Oprawa: miękka
Liczba stron: 384
(nowość wydawnicza)
Komentarze
Prześlij komentarz